Moje Top 5 gadżetów z Aliexpress totalne hity!

Witajcie moi kochani,

dzisiaj będzie krótko i na temat, jako osoba praktyczna mam nadzieję, że zainteresują Was moje perełki z Chin, które zrewolucjonizowały moją pielęgnację. Dzięki poznaniu tych pięciu przedmiotów nie wyobrażam już sobie innej rutyny pielęgnacyjnej.

Zacznę od tego, że wszystkie te gadżety są dla mnie tak samo ważne i kolejność ich wymieniania jest totalnie przypadkowa. Zatem zapraszam na poznanie moich bohaterów!

Szczoteczka silikonowa do twarzy

Kiedyś byłam posiadaczką sonicznej szczoteczki Marki Foreo — Luna 2. Niestety jestem gapą i po powrocie z Madrytu zauważyłam, że szczoteczki brak, najprawdopodobniej została w hotelowej łazience, no cóż, tak bywa. Dlatego na Ali chciałam zakupić szczoteczkę na już, tanią, taką na wyjazdy, po której nie będę płakać jak coś się z nią stanie. Szczerze? Mam ją już 4 lata! Działa bez zastrzeżeń, oczywiście nie można jej porównać do Luny, gdyż jej działanie jest bardziej wibrujące, ale sam silikon jest bardzo przyjemny dla skóry, dobrze oczyszcza moje pory, szybciutko i dokładnie się domywa i jej wielką zaletą jest wbudowana bateria (akumulatorek), który lądujemy kablem USB, szczoteczka jest wodoodporna i ma różnej wielkości wypustki. Świetna szczoteczka, dobrze leży w dłoni i się nie śliska i robi to, co ma robić. Bardzo polecam i jak na razie nie planuję powrotu do Luny ;)

Podobna - TUTAJ

Rollery do skóry

Co prawda moje rollery nie pochodzą z Aliexpress, ale właśnie takie gadżety spotkałam dawno temu na tej stronie jeszcze przed wybuchem tylu dostępnych dziś na rynku rodzajów masażerów. Mam na oku jeszcze kilka różnych, więc tym razem na pewno upoluję je na Aliexpress, gdyż porównywałam mój roller z koleżanki zakupiony właśnie w Chinach i dosłownie niczym się nie różnił, a cenowo przepaść ogromna.

Podobne - TUTAJ

Silikonowe napiętki

Ten najtańszy gadżet uratował moje stopy, dosłownie! Odkąd pamiętam, zmagam się z rogowaceniem pięt i w następstwie wysuszenia — ich pękania. Niestety różne maści i specyfiki nakładane, działają zazwyczaj krótko, dodatkowo nakładane na noc większość lądowała w pościeli. Zakupiłam spontanicznie te osłonki na pięty i podeszłam do nich dość sceptycznie. Jakież było moje zdziwienie, materiał, z jakiego są wyprodukowane, jest niesamowicie przyjemny dla skóry, rozciągliwy, trwały i łatwy w utrzymaniu w czystości (wystarczy umyć je pod bieżącą wodą i osuszyć). Podczas mojej kuracji nie zsuwają się, nie odparzają stopy i są praktycznie niewyczuwalne. Efekt, jaki nim uzyskuję to piękne gładkie i miękkie pięty już po jednej nocy! Wystarczy na umytą i osuszoną piętę nałożyć maść lub krem zmiękczający i na to ostrożnie silikonowy gadżet. I możemy cieszyć się zdrowymi stopami, a przed latem to istne wybawienie. Najlepszy zakup ever!

Podobne - TUTAJ

Turbany

Ja swój turban (ten różowy, ten szary to prezent od koleżanki i zakupiony został lokalnie) kupiłam z prostego powodu, moje długie włosy strasznie długo schły i przez to było mi bardzo uciążliwie. Nie chciałam ich wiązać, a zwykłą suszarką zajmowało to wieki, aby były suche. Dlatego kiedyś buszując po Ali, postanowiłam zakupić właśnie taki turban. Strzał w dziesiątkę! Bardzo szybko osusza włosy, nie niszczy ich, a do tego, kiedy one sobie schną, ja mam czas i na maseczki i na paznokcie, nic się nie klei do buzi i nie moczy moich pleców. Oczywiście później zawsze dosuszałam włosy suszarką. Obecnie, kiedy poznałam Dyson, turbany poszły trochę w odstawkę, jednak nadal lubię je przy maskach na włosy czy latem, kiedy muszę np. wyskoczyć do piwnicy, czy wypić kawę na tarasie.

Podobne - TUTAJ

Czyścik do demakijażu

Każdy, kto chociaż raz się pomalował wie, że najgorzej jest domyć buzię z naszej artystycznej pasji. Zabrzmiało trochę mało poważnie, ale długo zajęło mi znalezienie odpowiedniego sposobu na dokładny demakijaż. Co do kosmetyków wszystkie o formule oleistej się u mnie dobrze sprawdzają, ale problem miałam z dokładnym i oszczędnym domyciem. Nie jest wyczynem do demakijażu zużyć całe opakowanie wacików, ale w sumie szkoda mi wyrzucać w ten sposób pieniędzy i dodatkowo produkować tyle śmieci, natomiast zawsze nawet po mocnym domyciu i tak miałam poczucie, że moja skóra nie jest do końca czysta. Przyznam Wam się bez bicia, że ten puszek potraktowałam przy zamawianiu jako płatek kosmetyczny wielorazowego użytku. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy otrzymałam „płatek” wielkości talerzyka deserowego hahaha. Na korzyść oczywiście tkanina — mikrofibra, mięciutka, chłonna i piekielnie łatwa w utrzymaniu czystości. Sam czyścik ma w sobie cienką gąbkę, która dobrze chłonie wodę. To cudo tylko za pomocą wody usuwa nie tylko podkład, ale także oporny tusz do rzęs czy wszystko to, co mam na buzi. Dla mnie ogromny hit i oszczędzacz pieniędzy. W koszyku czeka już cała armia tych puszków, bo wiem, że na tym jednym się nie skończy.

Podobny - TUTAJ

Jestem ciekawa czy znasz którykolwiek z moich hitów z AliExpress? A co u Ciebie okazało się takim bohaterem, który możesz mi polecić?

Przesyłam buziaki,

Monika.