Szwajcaria od kuchni — Kartoffelsalat, czyli sałatka ziemniaczana I

 Witajcie moi kochani,

wieki mnie tutaj nie było, a przynajmniej lata 😂. Na początku nie wiem tylko, czy w ogóle ktoś tutaj jeszcze zagląda, ale przychodzę do Was z nowym przepisem na Kartoffelsalat — czyli sałatkę ziemniaczaną mojej teściowej, pierwszą wersją (kiedyś podzielę się i drugą), a na końcu powiem Wam kilka słów co u mnie. Zapraszam ♡

Kartoffelsalat — to typowa sałatka w Szwajcarii, robi się ją zarówno do dań z grilla w sezonie letnim, ale też przez cały rok do mięs, kiełbasek, kotletów, ale także samodzielne jako wegetariańskie danie.

Tą sałatkę robi się dokładnie 2 dni, ale uważam, że efekt, a przede wszystkim smak wynagradza to czekanie.

Potrzebujemy: (4 porcje)

1 kg ziemniaków w mundurkach, ugotowanych wcześniej dzień lub minimum kilka godzin i schłodzonych w lodówce

1 cebula

ok. 150 - 200 ml bulionu warzywnego (zależy od suchości ziemniaków) - gorącego

4 łyżki octu winnego (biały), lub jabłkowego, lub zalewy z ogórków konserwowych

1 łyżka musztardy (delikatnej, nieostrej)

2 - 3 łyżki majonezu

Sól 

Pieprz

dodatkowo:

2 - 3 ogórki konserwowe

natka pietruszki

podsmażone grzybki

ugotowane na twardo jajo

kukurydza

Wykonanie:

Ziemniaki obieramy i kroimy w grubsze półplasterki. W rondelku gotujemy bulion i na koniec wrzucamy do niego pokrojoną w drobną kosteczkę cebulkę, cebulka nie może się ugotować jedynie lekko zmięknąć. Zalewamy bulionem ziemniaki, a jak wystygną, wstawiamy na kilka godzin (najlepiej na całą noc) do lodówki. 

Po tym czasie do ziemniaków dodajemy ocet, musztardę i majonez. Mieszamy i doprawiamy solą i pieprzem oraz natką pietruszki. Podajemy schłodzoną.  

Teraz możemy dodać też dodatki: 

SMACZNEGO !!!

Rok temu kolejny raz zmieniłam swoją "tapetę", czyli, krótko mówiąc, przeprowadziliśmy się (mój mąż, ja i Amigo). Obecnie mieszkamy w dużym domu na górze i jestem przeszczęśliwa, choć wiadomo, nie ma nic bez wad (ale o tym może kiedy indziej). Ogólnie życie płynie mi spokojnie, powoli, pełniąc pełnoetatową rolę pani domu, opiekując się Amigo i żyjąc w świecie włóczek, czyli dziergając... duuuużo dziergając 😂 Mimo, iż nie pracuję zawodowo (tzn. nie wychodzę z domu i nie mam ograniczenia czasowego) to jednak doba ma tylko 24 godziny, a wychodzi na to ze to mało ;) Więcej możecie dowiedzieć się z Instagrama a kont mam 3 🙈 Zapraszam ;)

Princess Malpka - czyli ja

Crafty_monkey.ch

Amigo

A teraz zostawiam Was kochani z kilkoma kadrami z mojego obecnego domu :)

Przesyłam buziaki,

Monika