Witajcie kochani,
dzisiaj porozmawiajmy sobie o problemie, jakim są wypryski, przesuszenie i jak temu zaradzić w czasie noszenia maseczek.
dzisiaj porozmawiajmy sobie o problemie, jakim są wypryski, przesuszenie i jak temu zaradzić w czasie noszenia maseczek.
O ile Acne, czyli wypryski, trądzik zazwyczaj kojarzy nam się z typowym wiekiem dorastania, burzą hormonów i różnych zmian zachodzących w naszym organizmie, tak ostatnio pandemia, epidemia i ogólnie maseczkowanie przyniosło ze sobą olbrzymie problemy ze skórą w okolicach ust, nosa, policzków ogólnie tam, gdzie mamy maskę. Jak widzicie na poniższych zdjęciach, miałam przygodę z wypryskiem na czubku nosa oraz brodzie, powiem Wam, że strasznie ciężko się tego pozbyć, jeśli nosi się maski codziennie, ale dzięki tym radom zaleczyłam i nie rozniosło mi się to nigdzie.
Ogólnie zauważyłam, że nieważne czy nosimy maskę jednorazową (i jednorazowo!) czy bawełnianą wielokrotnego użytku, wszystko niestety zależy od czasu spędzonego w owym okryciu. Jest jednak kilka sposobów, aby zminimalizować ryzyko i niewygodne problemy ze skórą.
1. Higiena!
To nie jest śmieszne, ale w jamie ustnej mamy olbrzymi bagaż różnych bakterii, które uwielbiają ciepło i wilgoć. Nie tylko osoby, które mają problemy z uzębieniem czy dziąsłami mają takie warunki, ale my wszyscy i nie pomoże nam tutaj zmiana pasty do zębów, choć o tym później.
Chodzi o to, aby pamiętać i mieć przynajmniej dwie maski na zmianę, czyste, suche i najlepiej zamknięte w woreczku, aby nic tam nam się nie dostało. Maski bawełniane wielokrotnego użytku, których w tym przypadku jestem fanką, należy prać w minimum 60 stopniach C oraz potraktować gorącym żelazkiem. Osobiście sama szyję takie maski i wybieram zawsze 100% bawełnę Eco lub Bio, która jest przyjemna dla skóry. Po każdym użyciu nie czekam, ale piorę od razu i suszę, aby nie zapomnieć. Do prania masek używam też płynu do prania antybakteryjnego, dzięki czemu dodatkowo mam pewność, że moja maska jest dobrze wyprana i czysta.
Maski jednorazowego użycia, należy — jak nazwa wskazuje używać tylko jeden raz! Przed wyrzuceniem trzeba pamiętać o obcięciu gumek, aby nie stwarzać problemu dla ptaków i innych zwierząt.
Chodzi o to, aby pamiętać i mieć przynajmniej dwie maski na zmianę, czyste, suche i najlepiej zamknięte w woreczku, aby nic tam nam się nie dostało. Maski bawełniane wielokrotnego użytku, których w tym przypadku jestem fanką, należy prać w minimum 60 stopniach C oraz potraktować gorącym żelazkiem. Osobiście sama szyję takie maski i wybieram zawsze 100% bawełnę Eco lub Bio, która jest przyjemna dla skóry. Po każdym użyciu nie czekam, ale piorę od razu i suszę, aby nie zapomnieć. Do prania masek używam też płynu do prania antybakteryjnego, dzięki czemu dodatkowo mam pewność, że moja maska jest dobrze wyprana i czysta.
Maski jednorazowego użycia, należy — jak nazwa wskazuje używać tylko jeden raz! Przed wyrzuceniem trzeba pamiętać o obcięciu gumek, aby nie stwarzać problemu dla ptaków i innych zwierząt.
2. Dobra pielęgnacja skóry!
Tyle o samych maseczkach teraz przejdźmy do naszej pielęgnacji. Tutaj namawiam Was do dogłębnego oczyszczania, używania masek, peelingów, żelu do mycia buzi, toników do ich tonizowania oraz dobrych kremów nawilżających. Dzięki tym zabiegom pomoże to naszej skórze dłużej być świeżą oraz dobre nawilżenie zniweluje uczucie ściągania, czy suchości zwłaszcza w okolicach nosa i na policzkach.
3. Nie dotykaj!
Prosto i na temat. Najlepiej wcale nie dotykać skóry pod maską ani samej maski. Nie drapać i nie trzeć. Jeśli jednak czujemy, że nasza maska staje się wilgotna od mówienia, czy oddychania, trzeba ją szybciutko zmienić na świeżą i suchą. Nie radzę też przebywać w jednej maseczce cały dzień, dla mnie to nie do ogarnięcia.
4. Srebro!
Zbawienne właściwości srebra znam już od lat, stosuję srebro koloidalne do picia, jako tonik oraz jem ze srebrnych sztućców. Srebro działa antybakteryjnie, dlatego używając codziennie rano i wieczorem srebra koloidalnego w roli toniku do twarzy zapewni nam skórę bez przykrych niespodzianek. Bardzo Wam polecam, ja zamawiam zawsze online kilka butli z laboratorium.
5. Higiena jamy ustnej!
Jak wspomniałam wcześniej, higiena jest nadrzędną sprawą, oczywiście maseczka to bariera, więc większość tego, co wydostaje się z naszej jamy ustnej zostaje w woalce maseczkowej. Tutaj polecam dobrze odświeżającą pastę do zębów, płyn do płukania jamy ustnej oraz bardzo ważne — nitkowanie, czyli czyszczenie przed myciem zębów nicią dentystyczna przestrzeni między zębowych. Ja dodatkowo udałam się także na czyszczenie zębów u swojego stomatologa.
6. Produkty przydatne!
Jeżeli jednak mimo wszystko zdąży Wam się dostrzec nieprzyjaciela, nie wpadajmy w panikę, tylko działajmy. Tutaj z pomocą przyjdą nam wszystkie żele punktowe, kwas salicylowy, czy zwykła pasta cynkowa. Robimy kurację na noc, a rano nie ma śladu.
7. "Nagość!"
Szczerze? Nie pamiętam, kiedy ostatnio nosiłam typowy pełny makijaż z podkładem i wszystkimi krokami. Obecnie stawiam na totalne minimum. Ogólnie pod maseczką staram się nie nakładać w ogóle makijażu, w końcu maseczka z pięknym printem i tak zwróci na siebie uwagę innych, a mam pewność, że moja skóra mimo utrudnionych warunków ma szanse oddychać i do tego Was bardzo zachęcam. Jeżeli jednak musicie z jakichś względów mieć makijaż, to postawcie na dobry i lekki krem BB, bez pudru, który zadziała pielęgnacyjne i delikatnie wyrówna koloryt skóry.
Oto 7 moich złotych zasad, dzięki temu moja skóra nie cierpi katuszy, kiedy przykrywam ją maseczką idąc na zakupy. Jestem bardzo ciekawa, jak Ty chronisz i zapobiegasz niechcianym wypryskom spowodowanym noszeniem maseczki? Trzymajcie się zdrowo!
Przesyłam buziaki,
Monika.
Niestety przy noszeniu maseczki zaczęła mnie swędzieć skóra na brodzie. Na szczęście na razie nie widać żadnych zmian na twarzy.
OdpowiedzUsuńO to polecam używać srebra w roli toniku, on świetnie działa na skórę :D
UsuńJak ja nie znoszę tych maseczek :(
OdpowiedzUsuńOj tak potrafią być uciążliwe ;)
Usuńnie jestem zwolenniczką maseczek, noszę, bo muszę, raczej stawiam na przyłbice na same usta i nos - choć podobno są nieskuteczne, ale przynajmniej moja skóra nie płacze.
OdpowiedzUsuńPozrawiam ciepło!
Tak dobrze, że jest wybór, choć ja jednak wolę maseczki. Pozdrawiam cieplutko :D
UsuńJa na szczęście nie mam żadnych niespodzianek pod maseczką.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kochana <3
UsuńNakładam mocno kryjący podkład, na którym osadza się całe maseczkowe "zło", a wieczorem wszystko zmywam przy demakijażu i nie mam problemu z wypryskami ;) Stanowi dodatkową "barierę" pod maseczką ;)
OdpowiedzUsuńA widzisz u mnie to nie do pomyślenia, żebym przykryła skórę z makijażem maseczką. Raz tak musiałam zrobić dosłownie na 10 minut i miałam pogrom Średniowiecza, ale wiadomo, każdy inaczej reaguje na takie ograniczenie tlenowe ;)
UsuńŁooo matko, to faktycznie ;) U mnie gorzej działa zakładanie maseczki na "nagą" skórę ;)
UsuńNiestety ;)
UsuńTonik ze srebrem świetna sprawa :). Swoją drogą, szlag mnie trafia już od tych maseczek :P.
OdpowiedzUsuńOj tak on pomaga mi najbardziej, niestety i nie zanosi się na zmiany ;)
UsuńMam ten sam problem... parę dni temu się uspokoiło ale jeszcze jakiś miesiac czy dwa temu miałam po 6 pryszczy przy ustach a nigdy nie miałam problemu z trądzikiem nawet jako nastolatka...
OdpowiedzUsuńU mnie to samo ;)
UsuńHigiena i zmiana maski co parę godzin to podstawa
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda :)
UsuńŚwietne rady Kochana <3 Moja skóra też niezbyt dobrze znosi noszenie maseczek, dlatego również nie nakładam pod nie makijażu. I oczywiście dbam o odpowiednią pielęgnację, bo bez niej, ani rusz ;)
OdpowiedzUsuńOj tak kochana, mam nadzieję, że kiedyś się to skończy <3
UsuńJa też mam taką nadzieję Kochana <3 Dużo zdrówka :*
UsuńDziękuje kochana i wzajemnie , trzymajmy się zdrowo <3 <3 :*
UsuńMam to szczęście, że nie muszę spędzać zbyt dużo czasu w masce, ale faktycznie maskacne jest poważnym problemem. Jak zwykle higiena to podstawa.
OdpowiedzUsuńTo dokładnie tak jak ja, ale wiem że są osoby, które muszą je nosić jakieś 10 godzin dziennie :(
UsuńPielęgnacja to podstawa ❤
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D
UsuńBardzo pomocny post na aktualne czasy. Ja sama nigdy problemów skórnych nie miałam, teraz natomiast..masakra.
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem i trzymam kciuki aby to się szybko skończyło <3
UsuńMnóstwo cennych wskazówek! Moja skóra nie cierpi maseczek, a nigdy wcześniej nie miałam z nią jakiś większych problemów..
OdpowiedzUsuńDziękuje, dokładnie wiem, o czym mówisz ;)
Usuń