Makijaż po taniości — brązowe smokey eyes !

Witajcie moi kochani,
nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam błyszczące makijaże, nasycone kolorami. Ostatnio jednak zauważyłam, że pod każdym moim makijażem są komentarze typu: „A ja wolę brązy”, „Zamieniłabym kolor na bardziej naturalny” czy „Chętnie zobaczę jakiś makijaż w brązach". Tworzę makijaże dla siebie, ale i mam wielką satysfakcję, kiedy podpatrujecie moje tutoriale i sami z nich korzystacie, dlatego też dziś spełniam Wasze życzenie i zapraszam na makijaż matowy w brązach :)

Brązy kojarzą mi się z moimi latami młodości, gdyż są bardzo naturalne i bezpieczne. To one właśnie długi czas lądowały nieustannie na moich powiekach. Niezaprzeczalnym też faktem jest to, że kolor brązowy pięknie wybija i podkreśla jasne tęczówki oka. Ja dziś zdecydowałam się na makijaż smokey eyes i wykorzystam do niego najtańsze kosmetyki, jakie posiadam, pokażę Wam, że w tym wypadku tani nie znaczy gorszy. Makijaż smokey w wersji ekspresowej czas start!

Do wykonania makijażu twarzy użyłam wymienionych na końcu wpisu kosmetyków, a sposób, w jaki wykonuję podstawowy makijaż, możecie przeczytać w TYMŻE poście. Pragnę dodać, że użyte kosmetyki świetnie spisały się w dzisiejszym makeupie i są godne polecenia, a nie zrujnują Waszego portfela.

Oczy

1. Kiedy nadchodzą ciepłe dni, z przyjemnością zamieniam wygodne kredki do brwi, na nieco trwalsze produkty. W dzisiejszym makijażu użyłam płynnej pomady (Aqua Brow) od marki MakeUp Revolution. Sprawdza się znakomicie, mimo iż nie jest wodoodporna. Pod łuk brwiowy naniosłam odrobinę korektora, aby wyrównać kolor skóry w tym miejscu.

2. Całą powiekę ruchomą pokryłam trochę zapomnianym obecnie cieniem w kremie marki Maybelline — Color Tattoo w odcieniu przyjemnego neutralnego brązu, Creamy Beige.

3. Na powstałą bazę wklepałam zmieszany jasny chłodny oraz jasny ciepły brąz z paletki Essence. Cienie są bardzo przyjemne w pracy, nie osypują się, jak i ładnie łączą ze sobą. Załamanie powieki również zaznaczyłam tymi cieniami i przepięknie się rozcierały. Wykończenie cieni, nie daje nam płaskiego, suchego matu, a delikatny jakby satynowy blask.

4. Przy linii rzęs w zewnętrznej części oka nałożyłam miękką i bardzo napigmentowaną kredkę Long Lasting marki Essence w kolorze Hot Chocolate (gorącej czekoladki). Przy tej kredce należy pamiętać, że jest to produkt super trwały i zastygający, dlatego pracujemy szybciutko.

5. Tą też kredkę dobrze nakładać etapami i od razu pędzelkiem rozcierać ku górze, nadając pożądany kształt oku.

6. Linię rzęs wzdłuż oka przyciemniłam najciemniejszym kolorem cienia z paletki Essence — All About Nudes.

7. Na dolną linię rzęs nałożyłam wspomnianą już brązową, super trwałą kredkę w kolorze gorącej czekolady.

8. Aby nie powstały nieestetyczne prześwity, linię dolnych rzęs dokładnie pomalowałam średnim, ciepłym brązem delikatnie zahaczając i rozcierając granice kredki (dokładnie tam, gdzie rosną rzęsy). Jasnym chłodnym brązem roztargam cieniowanie w dół.

9. Jak już wspomniałam, to smokey jest matowe, ale nie byłabym sobą, gdybym nie przemyciła błyskotki. W tej roli świetnie sprawdził się pojedynczy cień marki Morphe w kolorze Lingering. To błyszczący cień o brązowej bazie, nałożony jak tutaj w wewnętrzny kącik oka dodaje świeżości i ożywia cały makijaż.

10. Aby moje smokey było bardziej spójne z całym makijażem twarzy, załamanie górnej powieki ciągnąc w górę, jak i zewnętrzny kącik dolnej powieki zaznaczyłam różem do twarzy marki Paese.

11. Rzęsy podkręciłam zalotką i delikatnie wytuszowałam maskarą od Essence.

12. Jako wykończenie makijażu oka użyłam połówek sztucznych rzęs od marki Essence.


Po dokończeniu makijażu twarzy całość spryskałam mgiełką scalającą i utrwalającą od Essence. I gotowe!

A oto efekt finalny:

Mimo że jestem sroką, ten makijaż w matach spodobał mi się na tyle, że z przyjemnością będę do niego wracać, zwłaszcza, kiedy nie mam dużo czasu na przyszykowanie się do wyjścia. Jest to tani i zarazem bardzo szybki makijaż smokey eyes, ja wykonałam go w czasie 15 minut ;) Zapraszam do korzystania z tutorialu, gdyż nadchodzące ciepłe dni sprzyjają imprezom i spotkaniom w gronie znajomych, a myślę, że ten makijaż jest idealny na takie okazje.


Użyte kosmetyki:

- Podkład zastygający, HD Liquid Coverage - Catrice (010 Light Beige)  CH - 8.35 CHF, DE - 6.99€, PL - 25 Zł

- Korektor, Fit Me - Maybelline ( odcień 10) CH - 8.00 CHF, DE - 6.99€, PL - 21.39 Zł

- Puder, odcień Cool - Avon  DE - 7.99€, PL - ok. 20 Zł

- Bronzer, paletka do konturowania Prime And Fine (010 Ashy Radiance) - Catrice CH - 6.00 CHF, DE - 4.49€, PL - 14.45 Zł

- Róż numer 45 - Paese DE - 6.25€, PL - 15.37 Zł

- Rozświetlacz, niezawodny Diamond Illuminator  - Wibo PL - 9.90 Zł

- Brwi, Ultra Aqua Brow Tint - MakeUp Revolution CH - 5 CHF, DE - 3.99€, PL - 14.15 Zł

- Kremowy cień, Color Tatto (98 Creamy Beige) - Maybelline CH - 8.00 CHF, DE - 6.75 €, PL - 22.99 Zł

- Paletka cieni, All About Nudes (02 Nudes) - Essence CH - 4.90 CHF, DE - 3.95 €, PL - 17.49 Zł

- Cień (wkład) Linger - Morphe CH - 3 CHF 

- Kredka do oczu, 02 Hot Chocolate - Essence CH - 1.90 CHF, DE - 1.45 €, PL - 7.00 Zł

- Tusz do rzęs, Rock'n'doll - Essence CH - 3.00 CHF, DE - 2.75 €, PL - 11.99 Zł

- Pomadka, Rouget Perfection - Avon DE - 4.59 €, PL - 30 Zł

- Fixer, Keep It Perfect - Essence CH - 3.90 CHF, DE - 3.45 €, PL - 11.00 Zł

A na jaki kolor macie ochotę w następnym makijażu?

Przesyłam buziaki,

Monika.

P.S. Przypominam Wam kochani o wciąż trwającym rozdaniu, które niedługo dobiegnie końca. Macie czas do 13 Maja, aby wziąć w nim udział  ❤