Halloween Lips Art

Witajcie moi kochani,
w tym roku październik to bardzo pracowity i gorący okres w moim życiu, ale nie odmówię sobie szaleństwa, jakie niesie ze sobą Halloween. Do tego święta jest jeszcze trochę czasu, więc każdy z Was może zacząć przygotowania. Lubię się przebierać i robić makijaże na skraju charakteryzacji, dlatego dziś chcę pokazać Wam pierwsze na moim blogu Lips Art. Możecie spokojnie wykorzystać je przy typowym przebierankowym makijażu.

Lip Art — jest to nic innego jak zdobienie ust. Na ustach przy pomocy pomadek, eyelinerów, kredek, farbek i pędzelków zostają wyczarowane nierzadko prawdziwe dzieła sztuki. Mnie ta technika interesuje już od dłuższego czasu i dziś zapraszam Was na proste w wykonaniu malowidła, a inspiracją były znaleziska na Pinterest.

Jak wiadomo lip arty najpiękniej wyglądają na obfitych i gładkich ustach, moje nie są najmniejsze, ale trochę im brakuje. Aby odrobinę je wypełnić, użyłam kremu, który mrowi i dzięki temu delikatnie usta puchną.

Kiedy usta są delikatnie wypełnione, zabieram się za malowanie.

1. Usta w stylu Pop Art

1. Skórę wokół ust pokryłam podkładem i przypudrowałam, aby dobrze go utrwalić.
2. Cielistą konturówką obrysowałam kształt ust, delikatnie je powiększając.
3. Całe usta wypełniłam płynną pomadką i odczekałam, aż delikatnie zastygnie.
4. Czarną kredką obrysowałam kontur ust oraz dodatkowo dodałam elementy niczym z komiksu.
5. Czarną kredkę wzmocniłam również czarnym eyelinerem.
6. Na ustach czarnym, żelowym eyelinerem narysowałam załamania skóry.

Białym eyelinerem jeszcze zaznaczyłam odbicie światła i gotowe.

2. Zagadka kryminalna

1. Skórę wokół ust, jak i usta pokryłam bardzo jasnym podkładem w różowej tonacji.
2. Całość obficie przypudrowałam.
3. Białą kredką Jumbo Milk od NYX wypełniłam usta.
4. Usta pokryłam białym pudrem (wybrałam ten, który mocno bieli).
5. Czarną kredką narysowałam linie, które będą przedstawiać taśmę. 

6. Środek linii wypełniłam żółtym cieniem, a następnie eyelinerem zrobiłam napis oraz pogrubiłam linię taśmy.
7. Przy użyciu pędzelka i ciemnomalinowej pomadki wybiorczo narysowałam plamy na ustach.
8. Bardziej czerwoną pomadką wzmocniłam efekt krwistych ust.
9. Ciemnoczerwoną płynną pomadką dodałam elementy zastygłej krwi i gotowe.

Usta z miejsca zbrodni gotowe.

3. Pajęcza matka

1. Jasnym podkładem pokryłam skórę wokół ust i delikatnie utrwaliłam bezbarwnym pudrem.
2. Białą kredką Jumbo Milk od NYX, nadałam kształt ust, jaki był mi potrzebny i wypełniłam całość.
3. Szarym cieniem i puchatym pędzelkiem „przybrudziłam” skórę wokół ust.
4. Wewnętrzną stronę warg pokryłam odrobiną żelowego, czarnego eyelinera.
5. Granatowym cieniem zatarłam granice.
6. Kredką narysowałam pierwsze linie, czyli wystające odnóża.

7. Dalej rysowałam kolejne części odnóży...
8. ... i kolejne, dbając o zachowanie widocznych załamań.
9. Cały szkic poprawiłam czarnym eyelinerem i cienkim pędzelkiem oraz czarnym cieniem wzmocniłam chmurki szarości na skórze wokół ust.
10. Przy użyciu eyelinera zaznaczyłam załamania odnóży, tworząc stawy.
11. Pędzelkiem z odrobiną białego cienia rozjaśniłam delikatnie końcówki odnóży.
12. Wystarczy dobry układ ust i pająk w czeluściach gotowy.

Jestem bardzo ciekawa, czego Ty boisz się najbardziej?

Przesyłam buziaki,

Monika.