Witajcie moi kochani wrzesień 2018 to dla mnie zdecydowanie najszybciej miniony miesiąc tego roku, ale wynagrodził mi piękną słoneczną pogodą i nadal wysokimi temperaturami. Miniony miesiąc rozpoczął się cudownie — słońce, wyprawy na grzyby, wspólny czas z mężem, odwiedziny mojej mamy i czas wspaniale z Nią spędzony.... jednak zakończył się wielkim ciosem.... Zapraszam Was na moje podsumowanie września 2018.
Numer 1. Film
W minionym miesiącu miałam dość mało czasu na oglądanie filmów i tak szczerze to tylko jeden film utkwił mi w pamięci. Jest to Double Jeopardy (Podwójne Zagrożenie) z roku 1999. Film przedstawia szczęśliwą rodzinę, pewnej nocy okazuje się, że żona zostaje oskarżona o zamordowanie swojego męża, sytuacja się komplikuje, kiedy Libby odkrywa to, że jej mąż nadal żyje. Wtedy postanawia się zemścić. Film trzyma w napięciu do ostatniego momentu, a gra aktorów jest niesamowicie realistyczna. Polecam Wam poczytać więcej na Filmweb. Thriller.
Piosenka Ol' Dirty Bastard — Baby I Gotcha Money (Baby, I gotyour money) wpadła mi w ucho całkowicie przypadkowo, ale bardzo skutecznie. Jak możecie się domyślić, tekst nie jest ambitny, jednak dźwięczny głos Dirty Bastard i melodyjny refren zmuszają do ciągłego nucenia. Uwaga nie można pozbyć się tej melodii!!! ;)
Drugim utworem jakże innym od poprzedniego jest piosenka CleanBanditfeat. DemiLovato o tytule Solo. Utwór opowiada historię zakochanej i samotnej dziewczyny. Jest jeden wspólny mianownik obu twórców, zarówno Ol' Dirty Bastad, jak i DemiLovato, pożegnali się niestety już z tym Światem.
Numer 3. Zapach
Hermès — Jour d'HermèsAbsolu to niestety perfumetka, ja miałam ich 5 sztuk, co pozwoliło mi poznać ten wyjątkowy, otulający zapach i totalnie się w nim zakochać. Z pewnością zakupie standardową pojemność, uwielbiam otaczać się właśnie takimi nutami, w dodatku zapach utrzymuje się na skórze niesamowicie długo, nawet w następnym dniu po prysznicu czuję jego moc. Ten zapach został wydany w 2014 roku, a twórcą kompozycji jest Jean — Claude Ellena. Są to perfumy mieszczące się w kategorii kwiatowych. Nuty głowy: kwiat moreli, grapefruit Nuty serca: gardenia, jaśmin wielkolistny, nuty kwiatowe Nuty bazy: nuty drzewne, mech dębowy
Są dostępne w 30, 50 i 100 ml, ja podaję tutaj ceny 50 ml PL — 469 Zł, DE — 105 €, CHF — 142 CHF
Numer 4.Pielęgnacja
Ci, co są ze mną dłużej, dokładnie wiedzą, że mam bzika na punkcie okolic oczu, dlatego tak lubię i wiele testuję produktów specjalnie do tych okolic. Niektóre kremy sprawdzają się na dłużej a inne tylko w momencie używania, są też buble, ale na szczęście CrèmeProdigieuseyeux od Nuxe do nich nie należy. Jest lekkim i dobrze nawilżającym kremem w poręcznym i higienicznym opakowaniu z pompką. Świetnie i szybko się wchłania, więc dla mnie jest odpowiedni na dzień pod makijaż, ale sprawdza się również jako krem na noc, gdyż bardzo dobrze i odczuwalnie nawilża. Kupiłam go z przypadku, miałam kiedyś próbkę i mnie nie porwała, jednak w tradycyjnym opakowaniu 15 ml krem, wydaje mi się całkowicie inny i o wiele lepszy.... Hm czy też czasem tak macie, że próbka całkowicie różni się konsystencją i właściwościami oraz działaniem od pełnowymiarowego kosmetyku?
Przyszedł czas na podkład, któremu dałam drugą szansę i bardzo się z tego cieszę. Czasem bywa tak, że kosmetyk nie przypadnie mi do gustu za pierwszym razem, ale jeżeli mam na niego ochotę to daję mu drugą szansę i też tak było w tym przypadku. Podkład Diorskin Starw odcieniu 020 kupił mi z mojego polecenia mąż jednak po pierwszych zachwytach nad opakowaniem, szklana buteleczka, minimalistyczne logo Dior bardzo do mnie przemawiają, tak nałożony na twarz robił się pomarańczowy, podkreślał każde załamanie skóry i co najgorsze ciastkował się niemiłosiernie... Po dwóch użyciach miał już wylądować w koszu, ale stwierdziłam, że zostawię go i może użyję w innym sezonie. Zaczęłam używać go właśnie teraz i tak naprawdę nauczyłam się z nim współpracować. Nałożony cieniuteńką warstwą daje piękne niepłaskie wykończenie, idealnie współgra z pudrem RCMA i utrzymuje się cały dzień bez podkreślania tekstury skóry, moim błędem przede wszystkim było to, że nakładałam go w zbyt dużej ilości, a wystarczy jedna pompka na całą twarz ;) Co do koloru to o dziwo nie robi się pomarańczowy i praktycznie nie zmienia swojego odcienia. Dziwne, ale ciesze się, bo mogę go używać dalej, a jest to kosmetyk, któremu mogę zaufać. 30 ml.
Ciągle mówię, że uwielbiam zegarki i mam wraz z mężem niezłą kolekcję. We wrześniu najczęściej na mojej ręce gościł Tag Heuer — Formula 1 Chronograph. Jest to najnowszy model tej marki i ma on kauczukowy pasek. Jest wygodny i mimo że jest bardziej w kategorii sportowej, spodobał mi się i pasuje do większości moich stylizacji.
Wymarzonym miejscem na odpoczynek, aktywność i zbieranie grzybów, pod którym minął mi wrzesień, takim miejscem był LAS. Uwielbiam mieszkać w pobliżu wody lub lasu. Największe szczęście jest wtedy, gdy mam je oba blisko, ale nic nie można porównać z początkiem jesieni i szumem drzew w lesie. Mogę spokojnie powiedzieć, że przynajmniej raz w tygodniu odwiedziłam moje ulubione miejsca w dobrze znanym mi lesie. Oprócz spacerów, w tym roku jest zatrzęsienie grzybów, które bardzo lubię i zbieram. Uwaga — zbierajcie tylko te grzyby, które znacie! Te dobroci potrafią być bardzo niebezpieczne, a na przeszczep nerki czy problemy z wątrobą nie ma nikt ochoty.
Numer 8. Nowy Nabytek
Zawsze chwalę się nowym nabytkiem, więc wspomnę i o naszym nowym aucie. Tym razem skusiliśmy się na Skoda Octavia VRS (Diesel) model 2019. Dodatkowy plus to olbrzymia pojemność, którą z pewnością wykorzystamy już niedługo podczas przeprowadzki. Niesamowicie przyjemne do jazdy auto w dodatku z funkcjami takimi jak np. kontrola w zachowaniu dystansu, park assistant, czy piękne Ambilight;) Nasze auto jest w wersji Full wyposażenie.
Tak moi kochani, problemy z moimi nieistniejącymi brwiami uważam za niebyłe. Szukałam długo i intensywnie i odważyłam się zrobić makijaż permanentny brwi metodą Microblading. Niestety moje brwi nie są jeszcze wygojone, dlatego też dziś tylko wspominam, że cały mój wrzesień był totalnie dopasowany do moich brwi hihihi. Zrobienie to jedno, a pielęgnacja i okres 14 dni bez mycia ich i makijażu to drugie. Na ten temat przygotowuję oddzielny wpis, który pojawi się w październiku.
Zaraz po pierwszym zabiegu
Na trzeci dzień od pierwszego zabiegu, widoczne strupki
Po drugim zabiegu, na świeżo
Numer 10.Żegnaj Baśka...
Nie wiem jak mam to opisać, z czasem emocje trochę opadły, ale smutek i dziwna pustka nadal jest i wcale nie chce odejść. Chyba każdy z nas ma taką przyjaciółkę z dzieciństwa, ja miałam to szczęście, że miałam aż cztery, teraz zostały już tylko trzy... Z Baśką mieszkałyśmy w bloku nauczycielskim i razem spędzałyśmy czas od piaskownicy, następnie przez 8 lat podstawówki (w tej samej klasie), pięć urodzin w roku, pierwsze dyskoteki, miłości i sekrety. I nawet kiedy czas nas od siebie oddzielił, zawsze wiedziałam, że jest taki ktoś, kto tak dobrze mnie zna.... Teraz Jej zabrakło, a ja czuję się jakby część mojej duszy odeszła razem z Nią! Liczę, że z czasem wrócę do normalności jednak w momencie, kiedy niespełna 37-letnia kobieta odchodzi, człowiek zastanawia się nad własną egzystencją. Nigdy nie zapomnę jej ciemnych włosów, roześmianej twarzy, była wzorową uczennicą, świetnym sportowcem i moją pierwszą przyjaciółką. W moim sercu na zawsze zostanie już pusta część...
Numer 11. Wrzesień w kadrach
Spacer z mamą był wspaniały, dziękuje mamuś, że nas odwiedziłaś <3
Schronienie przed słońcem w pięknej i spokojnej kaplicy
Wrzesień obfitował w słoneczne dni...
Lato pożegnałosię z nami upalanąpogodą
Najpiękniejsze stoisko z dyniami jakie widziałam
Takie przywitanie jesieni to ja rozumiem...
Dynie do koloru do wyboru
Zielone mutanty...
..iżółte w koszyku
Bukiet teściowejpełen polnych kwiatów
Ostatnie w tym roku spotkania rodzinne na świeżym powietrzu
W Polsce pogodarównieżdopisywała
Olbrzymie gniazda szerszeni u moich rodziców
Koniec września, a pogoda nadal piękna...
Jestem wielkim miłośnikiem natury, dlatego wieś u mnie zawsze wygra z miastem ;)
Znacie purchawki?
Dziwny grzyb, czyli nowe odkrycia...
Na szczęście w tym roku grzybów jadalnych jest wyjątkowodużo
Borowik szlachetny
Piękny okaz
Wrzesień 2018 to zapach suszonych grzybów!
Jesień na talerzu
Dietetyczne ciastko smakowało wybornie
Jaglane Raffaello rozpływa się w ustach
Tarta ze śliwkami zawsze jest dobra na chłodnepopołudnie przy kawie
Rozpoczęta latem zmiana mojego odżywiania, sprawia mi dużoradości i motywuje do wymyślania nowych przepisów;)
Wypad do miasta
Zürich (jak już znajdzie się parking) jest zawsze spoko<3
Odpoczynek na ławce w promieniach jesiennego słońca
Pożegnanie lata...
Czas na jesienne klimaty
Znów chwila bez makijażu...
Odkrycie zimy 2017 i mój ulubiony zapach, nowy flakon od męża <3
Dziękuje@Nivea, będzie testowanie
Mam nadzieję, że na mnie zagłosowaliście?
Tak upłynął mi wrzesień, jak widzisz trochęsiędziało i dobrego i złego, a jak Tobie minął ten miesiąc?
Brwi zrobiłaś cudowne - pasuje Ci taki kształt. Moje powoli zaczynają wypadać więc pewnie w przyszłości również skuszę się na taki zabieg. Autko świetne kupiliście - brawo! Mój wrzesień był ciężki - problemy zdrowotne dzieci nam mocno dokuczały i wypadło kilka nieplanowanych wydatków które mnie dobiły finansowo - mam nadzieję, że październik będzie łaskawszy.
I ja bardzo lubię piosenkę Clean Bandit feat. Demi Lovato - często słyszę ją w radio, ale nie wiedziałam, że to Demi tam śpiewa :D Chętnie przeczytam wpis o brwiach, bo zastanawiam się czy takiego "zabiegu" nie fundnąć mamie :D
Ale Demi Lovato jeszcze żyje XDDD Hmmm przypomniały mi się piękne czasy jak siedziałam dosłownie w zegarkach pracując w sklepie internetowym. Do tej pory je kocham i lubię się pogapić ;) Choć wzdycham do Rolexa to pewnie skończę na Certinie, nie żebym nie miała jakichś 10 innych markowych zegarków :D
Kochana dziękuje za świetne sprostowanie, to widocznie miałam złe dane, gdzieś o tym słyszałam, ciesze się, że żyje. Ja mam Rolex King Air, a Date Just sprzedaliśmy i teraz chodzi mi po głowie coś nowego hihihi, a Certina ma piękny zegarek Ceramic. Ja sama mam z 6, ale mój mąż też jest zegarkoholikiem hahaha. A jaki Rolex chodzi Ci po głowie? :D
Podoba mi się Oyster Perpetual 39, widziałam go w Wiedniu na wystawie jakiś rok temu i <3 A z Certiny z kolei DS Caimano Precidrive, ale tu już naprawdę mogę szaleć i kupować, bo mam dużą zniżkę dzięki poprzedniej pracy :) Ceramicznych nie lubię, nie mam z nimi złych doświadczeń, że się pobiły czy coś, ale po prostu nie przepadam :)
Hm, ja bym się obawiała makijażu permanentnego, ale na twoim miejscu prawdopodobnie też bym się zdecydowala. Sama włoski mam, moim głównym problemem jest to, że są jasne (jestem naturalną blondynką), ale z tym radzę sobie po prostu farbując je henną.
Właśnie ja też je farbowałam, ale denerwowało mnie, że włosków praktycznie nie mam (też jestem naturalną blondynką, choć z czasem oprawa oczu trochę mi ciemniała), włoski jednak nie rosną. Oj długo myślałam nad tym zabiegiem i uwierz mi kochana, że teraz dopiero wiem, że żyję, bez makijażu wyglądam jak człowiek, a nie ufoludek ;)
Dużo działo się u Ciebie przez wrzesień, u mnie znacznie spokojniej :) Tak a propo ufoludka :) Mam podobnie, wiec również cały czas myślę nad tym zabiegiem :)
Jestem niesamowicie ciekawa tego zapachu z hermesa :) Tak jak już wcześniej pisałam bardzo mi przykro z powodu śmierci przyjaciółki to straszne, że osoby w tak młodym wieku odchodzą :(
Piękny ten wrzesień był u Ciebie Kochana! :) Jak zawsze mnóstwo piękny zdjęć i cudownych inspiracji! <3 Widzę, że i jaglane Rafaello się załapało ;) :*
Ja w tym roku też nazbierałam dużo grzybków, szczególnie podgrzybków brunatnych :D Tez widziałam takie fioletowe grzybki, ale niestety nie wiem co to jest za gatunek :(
Dobrze że nie wywaliłaś tego podkładu, szkoda by było! :) Przykro mi z powodu odejścia przyjaciółki, wiem co czujesz, kilka lat temu też straciłam przedwcześnie swoją ulubioną przyjaciółkę, choroby są bezlitosne ;( Piękne zdjęcia, miejsca i makijaże. U siebie mam przeciwwskazania do robienia makijażu permanentnego brwi, ale udaje mi się trochę podrasować kosmetykami ;)
Zapachy Hermesa niestety nie dla mnie ale w Aurze również się zakochałam i będzie moja (jak zużyję zapasy) ;) Również jestem wielką fanką zegarków i najczęściej noszę te z silikonowymi/kauczokwymi paskami (mam G-Shocka i Genevę "po domu") tylko zupełnie nie wiem dlaczego bo nie cierpię tego uczucia spoconej sęki pod plastikiem ;)
Zapamiętałam tą najsmutiejszą rzecz o Twojej przyjaciółce. Rozumiem Twój smutek, sama rok temu ledwo wróciłam do żywych. Wtedy człowiek zaczyna patrzeć inaczej na życie i siebie.
♡ Dziękuje, że odwiedziłeś mój blog. ♡ Dziękuje za każdy komentarz jest on dla mnie ogromną motywacją. ♡ Zabraniam kopiowania i wykorzystywania treści oraz zdjęć z mojego bloga bez mojej zgody i wiedzy. ♡ Spam i obraźliwe komentarze będą usuwane. ♡ W miarę możliwości staram się odwiedzać moich czytelników. ♡ Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane. ♡ Zapraszam ponownie na bloga oraz pozostałe moje social media. ♡ Jeżeli spodobał Ci się mój blog i moja praca zapraszam do obserwowania
Kocham podkład Diora, a zapachu Hermesa nie pamiętam. muszę sobie przypomnieć czy mi się podobał :-)
OdpowiedzUsuńKochana zapach jest dla mnie dość klasyczny, ale i dzięki temu ponadczasowy ;)
Usuńojjoj ten podkład będzie mój :D p.s nie pokazuj takich smakołyków jak siedzę w pracy i jestem godna Rafaello mniami :)
OdpowiedzUsuńKochana to Raffaello fit, pyszne i zdrowe :D
UsuńŚwietne inspiracje. Podkładu jestem bardzo ciekawa, a brwi bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci dziękuje <3
UsuńBrwi zrobiłaś cudowne - pasuje Ci taki kształt. Moje powoli zaczynają wypadać więc pewnie w przyszłości również skuszę się na taki zabieg. Autko świetne kupiliście - brawo!
OdpowiedzUsuńMój wrzesień był ciężki - problemy zdrowotne dzieci nam mocno dokuczały i wypadło kilka nieplanowanych wydatków które mnie dobiły finansowo - mam nadzieję, że październik będzie łaskawszy.
Bardzo dziękuje i kochana trzymam kciuki, aby październik był łaskawszy <3
UsuńDziękuję ;)
Usuń<3 <3 <3
UsuńI ja bardzo lubię piosenkę Clean Bandit feat. Demi Lovato - często słyszę ją w radio, ale nie wiedziałam, że to Demi tam śpiewa :D Chętnie przeczytam wpis o brwiach, bo zastanawiam się czy takiego "zabiegu" nie fundnąć mamie :D
OdpowiedzUsuńDziękuje i mam nadzieje, że odpowiem w nim na twoje pytania :)
Usuńwow, ależ masz pięknie zrobione brwi! Nie dość, że są super "wyprofilowane" to jeszcze zyskały na objętości :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje, już nie mogę doczekać się, kiedy mi się wygoją :D
UsuńAle Demi Lovato jeszcze żyje XDDD Hmmm przypomniały mi się piękne czasy jak siedziałam dosłownie w zegarkach pracując w sklepie internetowym. Do tej pory je kocham i lubię się pogapić ;) Choć wzdycham do Rolexa to pewnie skończę na Certinie, nie żebym nie miała jakichś 10 innych markowych zegarków :D
OdpowiedzUsuńKochana dziękuje za świetne sprostowanie, to widocznie miałam złe dane, gdzieś o tym słyszałam, ciesze się, że żyje. Ja mam Rolex King Air, a Date Just sprzedaliśmy i teraz chodzi mi po głowie coś nowego hihihi, a Certina ma piękny zegarek Ceramic. Ja sama mam z 6, ale mój mąż też jest zegarkoholikiem hahaha. A jaki Rolex chodzi Ci po głowie? :D
UsuńPodoba mi się Oyster Perpetual 39, widziałam go w Wiedniu na wystawie jakiś rok temu i <3 A z Certiny z kolei DS Caimano Precidrive, ale tu już naprawdę mogę szaleć i kupować, bo mam dużą zniżkę dzięki poprzedniej pracy :) Ceramicznych nie lubię, nie mam z nimi złych doświadczeń, że się pobiły czy coś, ale po prostu nie przepadam :)
UsuńOyster Perpetual 39 w białym złocie miał mój mąż, ale sprzedaliśmy w zeszłym roku. Ale popieram wybór, bardzo fajny zegarek :D
UsuńMuszę przyznać, że główną uwagę zwróciłam na auto, gdyż jest przepiękne! Bardzo podobają mi się tego typu samochody:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje, jest niesamowicie pojemne i również wizualnie mi się podoba ;)
UsuńHm, ja bym się obawiała makijażu permanentnego, ale na twoim miejscu prawdopodobnie też bym się zdecydowala. Sama włoski mam, moim głównym problemem jest to, że są jasne (jestem naturalną blondynką), ale z tym radzę sobie po prostu farbując je henną.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też je farbowałam, ale denerwowało mnie, że włosków praktycznie nie mam (też jestem naturalną blondynką, choć z czasem oprawa oczu trochę mi ciemniała), włoski jednak nie rosną. Oj długo myślałam nad tym zabiegiem i uwierz mi kochana, że teraz dopiero wiem, że żyję, bez makijażu wyglądam jak człowiek, a nie ufoludek ;)
UsuńDużo działo się u Ciebie przez wrzesień, u mnie znacznie spokojniej :) Tak a propo ufoludka :) Mam podobnie, wiec również cały czas myślę nad tym zabiegiem :)
OdpowiedzUsuńTeraz po zabiegu mogę Ci serdecznie polecić, ale najważniejsze to wybrać sprawdzoną kosmetyczkę i salon ;)
UsuńJestem niesamowicie ciekawa tego zapachu z hermesa :) Tak jak już wcześniej pisałam bardzo mi przykro z powodu śmierci przyjaciółki to straszne, że osoby w tak młodym wieku odchodzą :(
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje, tak to zdecydowanie nie jest czas na opuszczenie tego Świata, a co do Hermesa to dla mnie klasyka :)
UsuńPiękne podsumowanie :) Mi wrzesień upłynął na chorowaniu (wszystkich dopadł przedszkolny wirus), ale liczę że już wyszliśmy na prostą :)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie i życzę dużo zdrowia, jesień to chorobowy sezon ;)
UsuńPiękny ten wrzesień był u Ciebie Kochana! :) Jak zawsze mnóstwo piękny zdjęć i cudownych inspiracji! <3 Widzę, że i jaglane Rafaello się załapało ;) :*
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana, o tak w dodatku gości u mnie co jakiś czas, kiedy mam napad na słodkie ;)
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńall products sounds amazing my friend :D
NEW REVIEW POST | L'ÓREAL: WAKE UP & GLOW BONJOUR NUDISTA.
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Thank you my friend :D
UsuńUwielbiam oglądać jesienne zdjęcia, mają swój niepowtarzalny klimat.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ja bardzo lubię jesień <3
UsuńJakie zbiorowisko dyń. Piosenka Solo mogę jej słuchać cały czas
OdpowiedzUsuńHihihi widać jesień pełną parą, a piosenka bardzo wpada w ucho ;)
UsuńŚwietne autko i świetny efekt brwi. :)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana <3
UsuńJa się nadal boję zrobić brwi, taki tchórz ze mnie :)
OdpowiedzUsuńOj dobrze Cię rozumiem, ja czaiłam się wiele lat i teraz wiem, jakie to wygodne i co dziwne sama się złoszczę, że dopiero teraz się zdecydowałam... ;)
UsuńMakijaż pernamentny to jedno z moich marzeń :) makijażowych :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, u mnie to najlepsza decyzja, jaką podjęłam ;)
UsuńLubię Solo :D
OdpowiedzUsuńWpada w ucho ;)
UsuńJa w tym roku też nazbierałam dużo grzybków, szczególnie podgrzybków brunatnych :D Tez widziałam takie fioletowe grzybki, ale niestety nie wiem co to jest za gatunek :(
OdpowiedzUsuńKochana to — zasłonak fioletowy nie jest smaczny i grozi mu wyginięcie, więc się go nie zrywa ;)
UsuńDobrze że nie wywaliłaś tego podkładu, szkoda by było! :) Przykro mi z powodu odejścia przyjaciółki, wiem co czujesz, kilka lat temu też straciłam przedwcześnie swoją ulubioną przyjaciółkę, choroby są bezlitosne ;( Piękne zdjęcia, miejsca i makijaże. U siebie mam przeciwwskazania do robienia makijażu permanentnego brwi, ale udaje mi się trochę podrasować kosmetykami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje kochana za wszystko, u mnie microblading okazał się strzałem w dziesiątkę <3
UsuńJej na grzyby teraz po deszczu u Nas musowo trzeba sie wybrać i przy okazji zrobić spacer po ledie, który uwielbiam.
OdpowiedzUsuńO koniecznie, zachęcam samo przyjemne z pożytecznym ;)
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńhave a nice month :D
NEW TIPS POST | THIS CAN BE USEFUL..
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Likewise my friend :D
UsuńTak myślałam, że coś robiłaś z brwiami :D. Sporo inspiracji :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci pięknie, oj moje brwi to całe wydarzenie ;)
UsuńWe wrześniu tez byliśmy na grzybach u rodziców na wsi :) mamy trochę ususzonych.
OdpowiedzUsuńTakie własnoręcznie zbierane smakują najlepiej <3
UsuńAle dużo inspiracji. Ja jesienią uwielbiam odwiedzać las :)
OdpowiedzUsuńDziękuje o tak las o tej porze roku wygląda magicznie :D
UsuńTeż robię w domu rafaello. Widoki leśne piękne, aż chciałoby się tam być :)
OdpowiedzUsuńDziękuje las działa na mnie bardzo odprężająco :D
UsuńW Twoich podsumowaniach zawsze znajdzie sie cos ciekawego :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci kochana <3
UsuńZapachy Hermesa niestety nie dla mnie ale w Aurze również się zakochałam i będzie moja (jak zużyję zapasy) ;)
OdpowiedzUsuńRównież jestem wielką fanką zegarków i najczęściej noszę te z silikonowymi/kauczokwymi paskami (mam G-Shocka i Genevę "po domu") tylko zupełnie nie wiem dlaczego bo nie cierpię tego uczucia spoconej sęki pod plastikiem ;)
Ja właśnie wolę zegarki z bransoletą, ale kauczukowe są dobre przy aktywności fizycznej ;)
UsuńZapamiętałam tą najsmutiejszą rzecz o Twojej przyjaciółce. Rozumiem Twój smutek, sama rok temu ledwo wróciłam do żywych. Wtedy człowiek zaczyna patrzeć inaczej na życie i siebie.
OdpowiedzUsuńKochana dziękuje, mimo dużej odległości wiadomość strasznie wpłynęła na mnie i wiem, że czas leczy rany, ale będę pamiętać i wspominać Ją zawsze <3
UsuńTak, też tak mam, że produkty w próbce mi się nie podobają, a w pełnym wymiarze już coś innego. Trzeba się ich nauczyć. ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie a myślałam, że jestem z tym sama hahaha ;D
Usuń