w dzisiejszym wpisie podzielę się z Wami moją trójką (plus jeden w gratisie) produktów, które w razie nagłych i uporczywych dolegliwości zawsze ratują mnie z opresji. U mnie są obecne już od długiego czasu, dlatego postanowiłam je przedstawić i Wam. A może sami już je znacie?
Wybrałam trzy kategorie, z którymi problemami borykam się najczęściej. Poniższe kosmetyki bardzo przyspieszają mi wyjście z trudnych sytuacji i uważam, że są godne uwagi.
Kłopotliwa skóra głowy i włosy
Powiem Wam pokrótce, że skóra na mojej głowie potrafi doprowadzić mnie do szewskiej pasji. Nie dosyć, że jest niesamowicie wrażliwa to dodatkowo przy zmianie np. wody, kosmetyków czy temperatury dostaję najzwyklejszego łupieżu i świądu. Już jako dziecko pamiętam, że łupież był moją zmorą przez długie lata i nic na niego nie mogłam poradzić, nic na dłużej. Nie pomagały szampony przeciwłupieżowe ani medyczne typu Nizoral, wszystko na krótką chwilę. Moim największym odkryciem okazał się szampon kofeinowy marki ALPECIN. Już wspominałam Wam wielokrotnie o produktach tej marki i uważam, że są godne każdego wydanego grosza. Szampon na przyjemny ziołowy zapach oraz co najważniejsze przeciwdziała i leczy łupież, oraz widocznie wzmacnia włosy, co skutkiem jest zmniejszone wypadanie. Już podczas pierwszego mycia warto zostawić go spienionego na jakieś 2-3 minuty na głowie, a następnie obficie spłukać. W rezultacie mamy lśniące włosy bez przykrego łupieżu i bez podrażnień. Ja na początku oraz podczas zmiany wody używam go regularnie, a kiedy moja skóra się już przyzwyczai do nowych warunków, stosuję go w razie potrzeby, lub profilaktycznie co kilka myć. Jeżeli macie podobne problemy, co ja gorąco Wam go polecam.
Kapryśna cera
Na moje szczęście nigdy nie miałam stricte problemów z trądzikiem ani za czasów dojrzewania, ani też obecnie. Zdarza się jednak zwłaszcza w okresie przed miesiączką, że wyskoczy mi jeden czy dwa pryszcze typowo hormonalne na brodzie. Inne niespodzianki pojawiają się, kiedy np. kosmetyk mnie zapcha, czy na przykład (tak bywało w latach nastoletnich) wyskoczyło mi coś na nieodpowiedniej diecie, typu tłuste chipsy czy ostra potrawa. Na szczęście pokarmowe dolegliwości minęły wraz ze zmianą żywienia i ograniczeniem mięsa. Wiem jednak, jak bardzo uciążliwy może być wyprysk i jak potrafi oszpecić nawet najlepiej zrobiony makijaż. Kiedy mi coś wyskoczy, czuje się jakaś taka „niedomyta” ogólnie bardzo mi to przeszkadza, ale znalazłam rozwiązanie tego problemu. Kiedyś wspomagałam się maścią Benzacne (strasznie wysuszała i śmierdziała), obecnie mam coś o wiele lepszego. Na wypryski hormonalne (takie bulwy podskórne) mało co u mnie działa, na noc wspomagam się maścią cynkową i tonikami wysuszającymi, ale moim odkryciem okazała się maść AKNECOLOR. Jest to nic innego niż zabarwiony krem zawierający składnik aktywny — Clotrimazolum (Klotrimazol — miejscowo działający środek przeciwgrzybiczny). Krem ten szybko i skutecznie leczy wypryski, a dodatkowo dobrze je maskuje. Ja używam go zarówno, kiedy nie noszę makijażu, jak i właśnie pod makijaż jako korektor na niedoskonałości. Nie zauważyłam u siebie skutków ubocznych typu przesuszona czy łuszcząca się skóra. Dla mnie to wielkie odkrycie i kosmetyk, dzięki któremu dzień z pryszczem przestał być straszny. U nas do kupienia jest w aptekach bez recepty i bez ograniczeń wiekowych, co oznacza, że nastolatki również spokojnie mogą z niego korzystać.
Problematyczne pięty
Problemy ze skórą na moich piętach mam chyba od zawsze, być może ma na to wpływ dziedziczenie, ale myślę, że też ogólna sucha skóra na moim ciele. Niezależnie od mojej wagi ani od trybu życia (stanie, chodzenie, skakanie, siedzenie czy leżenie) mam problem z pękającą skórą na piętach. O ile w przypadku poprzednich dolegliwości dyskomfort jest bardziej wizualny i estetyczny, tak w tym przypadku dochodzi do tego również fizyczny ból podczas stawiania kroków. Bolące i pękające pięty to niesamowicie wielka udręka, często na samą myśl, wstania i postawienia stopy na ziemi mam ciarki do tego dochodzi bardzo nieprzyjemny wygląd popękanej skóry, z którym walczę ze wszystkich sił. Pielęgnacja i profilaktyka pięt u mnie to cotygodniowe ścieranie zrogowaciałego naskórka przy użyciu pilnika elektrycznego, a następnie mocne nawilżanie i ujędrnianie skóry w tym miejscu. Dziś pokażę Wam swoje ostatnie odkrycie, dosłownie poznałam tą maść jakiś rok temu. Od tamtej pory towarzyszy mi w zapobieganiu, ale bardziej w leczeniu powstałych pęknięć skóry. Tą tanią maść DERNILAN kupicie w aptece bez recepty. Ta żółta tubka jest zawsze w mojej łazience, świetnie nawilża, uelastycznia skórę oraz co najważniejsze goi rany w zaledwie jedną noc. Mój sposób to usunąć twardy naskórek (oraz odstającej skóry przy pęknięciach) następnie myję i osuszam pięty. Maść nakładam grubszą warstwą na pięty i owijam folią spożywczą, na to zakładam bawełniane skarpety i idę spać. Rano moje pięty wyglądają jak nowe, w dodatku nic nie boli i pęknięcia są zagojone. Jak dotąd nie spotkałam lepszego środka na moją dolegliwość i Wam również polecam, jeżeli zmagacie się z pękającymi piętami.
35 g
PL — 9.99 Zł
Jako bonus powiem Wam również o kosmetyku, który pomagał mi na wiele lat przed odkryciem maści Dernilan, a jest to krem odżywczy do rąk, stóp i łokci z masłem Shea. Ten krem znam i używam wiele, wiele lat jako profilaktykę i zapobieganie właśnie pęknięciom. Gęsty, intensywnie pachnący (dla mnie karmelem) krem marki AVON z serii Planet Spa fantastycznie nawilża i wygładza skórę na moich piętach. Wcześniej używałam go dokładnie tak samo, jak poprzednią maść, jednak uważam, że maść u mnie sprawdza się lepiej, gdyż szybciej goi rany, natomiast ten krem stosuję na noc pod skarpety i pomaga mi dłużej cieszyć się miękką, nawilżoną i elastyczną skórą na stopach, co w wyniku zapobiega pęknięciom. Jeżeli macie w pobliżu konsultanta Avon, to koniecznie zamówcie ten krem, o ile jeszcze je gdzieś dostaniecie... Jest treściwy, bardzo wydajny i co najważniejsze bardzo dobrze działa, a na zimę i skarpetkowy czas to produkt idealny.
35 g
PL — 9.99 Zł
Te produkty znajdziesz zawsze w mojej łazienkowej szafce, dzięki nim męczące dolegliwości stają się łatwiejsze do przebycia. Ja polecam je ze szczerego serca, bo wiem i rozumiem, że każdy ma swoje małe dolegliwości, jeżeli masz podobne do mnie, to polecam przetestować Ci te kosmetyki. Nie jestem natomiast farmaceutą, więc nie mogę dać Ci gwarancji, że i u Ciebie te produkty się tak rewelacyjnie sprawdzą, ale z własnego doświadczenia mogę je polecić.
Przesyłam buziaki,
Monika.
Ten Acnecolor ciekawie wygląda. Takie dwa w jednym :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak kochana i niesamowicie szybko leczy wypryski :D
UsuńPierwsza pomoc musi być w razie czego :)
OdpowiedzUsuńOj tak, te produkty bardzo szybko działają, jak tylko coś się pojawia :*
UsuńŚwietnie, że masz swoje kosmetyki, na których możesz polegać. :)
OdpowiedzUsuńOj tak i polecam je dalej :)
UsuńChyba muszę zakupić sobie ten szampon :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie kochana <3
Usuńpamiętam jak zachwalałaś ten szampon, nie znam go ale jestem bardzo ciekawa jak u mnie by się spisał i czy byłabym równie nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńJa szczerze go polecam :D
Usuńnie znam tych produktów, ale warto takie mieć pod ręką
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak kochana :D
UsuńNic tylko potestować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńBardzo fajna recenzja! Super
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili,
Miłego dnia, xx Bambi
Dziękuje ;)
UsuńMój chłopak bardzo lubi szampony ALPECIN., są warte poznania, nigdy wcześniej nie słyszałam o maści AKNECOLOR. Na pięty i stopy uwielbiam kosmetyki z mocznikiem,
OdpowiedzUsuńJa szczerze je polecam, u mnie mocznik niestety jest zbyt słaby ;)
UsuńWidzę produkt jakiś dla mnie bo ja mam problemy z trądzikiem :)
OdpowiedzUsuńPolecam kochana <3
UsuńTen szampon mnie zaciekawił, widząc zdjęcie główne pomyślałam, pewnie będzie żurawinka i coś o problemach z pęcherzem :D A tu zaskoczenie miłe kosmetyczne :D
OdpowiedzUsuńHahaha to ciesze się, że Cię zaskoczyłam i to pozytywnie ;)
UsuńClotrimazolum na pryszcze? Jeszcze nie próbowałam. Wiedziałam, że na grzybice, ale żeby spróbować na twarzy przy trądziku? Muszę spróbować czy u mnie podziała nasza polska wersja ;)
OdpowiedzUsuńTeż to było dla mnie zaskoczenie, ale działa fenomenalnie. Gorąco polecam ;D
UsuńPamiętam, lata temu stosowałam Tormentiol, też miał właśnie taki beżowy kolor i ja go stosowałam na lekkie wypryski, właśnie takie, jakie pojawiają się przed miesiączką. Ale słyszałam, że pomaga na trądzik i ładnie nawet je zakrywa. Teraz wystarczy mi pasta cynkowa. Reszty nie znam :)
OdpowiedzUsuńO tej maści nie znam, ale ważne że działają ;)
UsuńPierwszy raz spotykam się z maścią Aknecolor. Zabarwiona maść to genialne rozwiązanie, aż bym powiedziała, że to taki gadżet dla kapryśnej cery :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, działa, jak korektor dodatkowo leczy, polecam bardzo :D
UsuńU ciebie zawsze znajdę takie nowości kosmetyczne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog kosmetyczny
Dziękuje pięknie i polecam się na przyszłość <3
UsuńDernilan bardzo fajnie sprawdza się na pięty, łokcie czy kolana ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ;)
UsuńTen krem z Avonu też był moim ulubionym przez wiele lat.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ostatnio nigdzie go nie widzę nawet online :(
UsuńKiedyś czytałam o Alpecin i kusił mnie ten produkt ale ostatecznie z niego zrezygnowałam. Chyba powrócę do tematu kupna tego szamponu
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :D
UsuńWiększość z tych kosmetyków jest dla mnie zupełną nowością. Mimo tam mam swoje ulubione kosmetyki, bez których nie przetrwałabym jesieni i zimy.
OdpowiedzUsuńO to zmieniasz sezonowo? Zdradź, jakich Ty używasz :)
Usuńżadnego kosmetyku nie znam, ale przyznam, że i ja mam problem z pękającymi piętami, na szczęście nie jest to taki ból podczas chodzenia
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam Dernilan, cudo z apteki ;)
UsuńŚwietny post. Ten szampon przydałby się w mojej łazience :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i u mnie sprawdza się już od długiego czasu, więc polecam :D
UsuńCzasem właśnie jak kosmetyki drogeryjne nie pomagają a problem się nasila lub pozostaje bez zmian warto wybrać się sdo pateki. Ja mam apteczny żel do mycia twarzy
OdpowiedzUsuńDokładnie tak kochana, a co to za żel? Bardzo mnie zaciekawiłaś :)
UsuńJa używam produktów Ziaji. Jestem bardzo z nich zadowolona !
OdpowiedzUsuńJa też mam kilka ulubieńców tej marki ;)
UsuńNie z nam żadnego z nich, więc chętnie dowiedziałam się o nich czegoś więcej :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i szczerze polecam :)
UsuńNie znam tych preparatów, ale Acnecolor i maść na suche pięty na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPolecam <3
UsuńSzamponem mnie zaciekawiłaś, bo ostatnio moja skóra głowy coś bardziej świruje :P
OdpowiedzUsuńGorąco Ci go polecam kochana :o)
UsuńSwego czasu Dernilan bardzo mi pomógł na pękające pięty. Moja Mama natomiast, stosowała go na spierzchniętą i popękaną skórę dłoni. Dziękuję, że mi o nim przypomniałaś :* :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo kochana, warto wspominać takie perełki ;)
UsuńChyba muszę kupić ten krem na wypryski niestety u mnie przed miesiączką jest tragedia. Może i u mnie się sprawdzi. Super wpis.
OdpowiedzUsuńPolecam, bardzo szybko goi takie niespodzianki :D
UsuńO mamo ale ten kolor jest taki hmm :P nie dla mnie ^^
OdpowiedzUsuńNiestety jest tylko w jednym kolorze, dlatego ja zawsze bardzo dobrze go rozcieram na granicach i pod podkładem go nie widać ;)
UsuńDobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować ten szampon :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńNie znam (jeszcze) żadnego z tych produktów 😅 dzięki za ten post ❤️
OdpowiedzUsuńMalinowa Kaloria | blog o walce z bulimią
Bardzo proszę i polecam :D
Usuńja uzywam żelu aloesowego albo masła shea i one najbardziej mi pomagają.
OdpowiedzUsuńFajnie, że też masz swoje sprawdzone kosmetyki :D
UsuńU mnie to różnie jest, też słyszałam o używaniu clortomazolum na pryszczyki i faktycznie pomaga.
OdpowiedzUsuńJa kochana polecam :D
UsuńZaciekawiłaś mnie tymi produktami, nie znałam ich wcześniej.
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam :D
UsuńKochana nie znam ani jednego, ale ten na wypryski bardzo by mi się przydał <3
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjny, jego jedyny minus to niestety jeden kolor ;)
UsuńNie znam niestety żadnego z przedstawionych przez Ciebie produktów.
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdziły i je polecam :D
UsuńPrzydałby mi się ten szampon. Co rusz dopada mnie świąd skóry głowy :/
OdpowiedzUsuńBardzo go polecam, ja zapomniałam co to swędząca skóra głowy czy łupież ;)
UsuńChętnie wypróbowałabym aknecolor - ostatnio mam problemy z cerą :(
OdpowiedzUsuńBardzo Ci polecam :)
UsuńCiekawy ten szampon. Muszę go wypróbować bo moja skóra głowy jest tak samo kapryśna jak Twoja :/
OdpowiedzUsuńO to koniecznie, gorąco polecam :D
Usuń