Witajcie moi kochani, dziś od samego poniedziałku przychodzę do Was z przyjemnym i krótkim wpisem na temat znanego i w sumie już kultowego kosmetyku, jakim jest bronzer w kremie Soleil Tan marki Chanel. Serdecznie Was zapraszam na poniższy artykuł.
Najczęściej jest tak, że tęsknimy i pragniemy rzeczy najmniej dostępnych, niestety taka jest ludzka natura i to, co jest poza zasięgiem, uważane jest przez nas za bardziej atrakcyjne i oczywiście bardziej pożądane. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że dzisiaj chcę przedstawić Wam kosmetyk, który był kiedyś w Polsce dostępny bez problemu, ale ostatnim czasem nie można go spotkać. Z drugiej zaś strony jest to kosmetyk drogi i nie każdy ma możliwość lub ochotę wydawać tak dużą kwotę na kosmetyk w dodatku kremową bazę brązującą. Z trzeciej perspektywy na rynku obecnie jest ogromny wybór różnych kosmetyków i czy warto kusić się akurat na bronzer Soleil Tan De Chanel? Jak się nim pracuje? Czy jedyny dostępny kolor sprawdzi się u wszystkich karnacji i tonów skóry? Oraz najważniejsze jak wygląda na skórze pod pudrem? Jeżeli jesteś ciekaw odpowiedzi na powyższe pytania, zapraszam serdecznie na moje pierwsze spotkanie z tym właśnie produktem.
Jak zobaczyłam formułę musu to od razu nastawiłam się na nie- próbowałam kiedyś i zrobiłam sobie na twarzy masakrę. Ale...w filmiku pokazujesz jak go nakładasz, że rozpracowujesz go na dłoni i dopiero na twarz... muszę tak spróbować! pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Pierwszy raz widzę bronzer w kremie. Efekt rewelacyjny, choć obawiam się, że u mnie kolor mógłby jednak się nie sprawdzić. Wolę jednak nieco chłodniejsze odcienie.
Wygląda pięknie. :) Co do ceny, no to dla każdego będzie ona odczuwalna inaczej. Ja mogę wydać więcej na pielęgnację, albo perfumy, ale kolorówkę wolę tańszą i na ten produkt się nie skuszę.
Już go widziałam w akcji w Twoim filmie i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba :) Co prawda, sama rzadko sięgam po produkty do konturowania na mokro, ale mimo wszystko mogłabym się na niego skusić ;)
Kochana uważam, że taki bronzer (baza brązująca) sprawdzi się idealnie w sezonie letnim. Wielkimi krokami przygotowuję się do lekkich i dających oddychać makijaży. Jeszcze szukam zamiennika korektora pod oczy i misja zakończona sukcesem <3
♡ Dziękuje, że odwiedziłeś mój blog. ♡ Dziękuje za każdy komentarz jest on dla mnie ogromną motywacją. ♡ Zabraniam kopiowania i wykorzystywania treści oraz zdjęć z mojego bloga bez mojej zgody i wiedzy. ♡ Spam i obraźliwe komentarze będą usuwane. ♡ W miarę możliwości staram się odwiedzać moich czytelników. ♡ Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane. ♡ Zapraszam ponownie na bloga oraz pozostałe moje social media. ♡ Jeżeli spodobał Ci się mój blog i moja praca zapraszam do obserwowania
Bardzo lubłam to mazidełko, niestety na mojej skórze robiło się pomarańczowe :-/
OdpowiedzUsuńOj wielka szkoda kochana :*
UsuńDla mnie ten kolor byłby chyba zbyt intensywny.
OdpowiedzUsuńA widziałaś filmik? :P
UsuńNa Twojej buzi wygląda obłędnie :) Na dobry kosmetyk gotowa jestem oddać ostatnią złotówkę. Byle jakiego nie chcę za darmo :D
OdpowiedzUsuńKochana Dorotko, przybijam piątkę. Uważam dokładnie tak samo, jak Ty <3
UsuńNa filmiku wygląda rewelacyjnie, choć moje pierwsze wrażenie było zupełnie inne. Myślałam, ze będzie zbyt wpadał w pomarańcz .
OdpowiedzUsuńMnie także bardzo przyjemnie zaskoczył <3
Usuńprzyjemnie się Ciebie słucha, masz bardzo dużą wiedzę o kosmetykach a po za tym w przystępny sposób przekazujesz fakty.
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana, niesamowicie mi miło czytać takie komentarze <3
UsuńJak zobaczyłam formułę musu to od razu nastawiłam się na nie- próbowałam kiedyś i zrobiłam sobie na twarzy masakrę. Ale...w filmiku pokazujesz jak go nakładasz, że rozpracowujesz go na dłoni i dopiero na twarz... muszę tak spróbować!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Bardzo polecam taką formę aplikacji, a już niedługo pokażę więcej w konturowaniu na mokro :)
UsuńO widzisz, nie znałam tego produktu, ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńI jak skusisz się? :D
UsuńŁadnie wygląda! 🙂
OdpowiedzUsuńDziękuje :D
UsuńJak ja bym chciała mieć choć jeden kosmetyk z Channel :) Fajnie się prezentuje u Ciebie to mazidełko :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby Twoje pragnienie się spełniło. Chanel to zdecydowanie moja ulubiona marka selektywna :D
UsuńOgladalam filmik sądzę że kosmetyk jest wart ceny. Ja mialam puder w kamieniu i byłam z niego zadowolona
OdpowiedzUsuńChanel ma bardzo dobrej jakości kosmetyki, większość się u mnie idealnie sprawdza :D
UsuńYou are so beautiful, thanks so much for all you showed.
OdpowiedzUsuńXOXO.
Sempiterna blog
Oh thank you darling. The pleasure is mine :D
Usuńw sumie myślałam, że droższe to:D
OdpowiedzUsuńNie nie jest drogi i dodatkowo bardzo wydajny ;)
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńOMGGGG, I need it!! I'm really curious to try
NEW REVIEW POST | BENEFIT BROWVO! CONDITIONING PRIMER!!
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Oh yes Miguel, I recommended :D
UsuńPierwszy raz widzę bronzer w kremie. Efekt rewelacyjny, choć obawiam się, że u mnie kolor mógłby jednak się nie sprawdzić. Wolę jednak nieco chłodniejsze odcienie.
OdpowiedzUsuńPolecam obejrzeć filmik ;)
UsuńKiedys ten bronzer to byl Hit na YouTube :)
OdpowiedzUsuńO tak, pamiętam hahahaha :D
UsuńOsobiście niedawno dopiero zaczęłam używać bronzer i uczyć się nim pracować. Stosuję w kamieniu takiego w kremie jeszcze nie widziałam
OdpowiedzUsuńNiedługo też pojawi się filmik o konturowaniu na mokro, więc już Cię na niego zapraszam. Wpis o konturowaniu również znajdziesz na blogu <3
UsuńWygląda pięknie. :) Co do ceny, no to dla każdego będzie ona odczuwalna inaczej. Ja mogę wydać więcej na pielęgnację, albo perfumy, ale kolorówkę wolę tańszą i na ten produkt się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńTotalnie się z Tobą zgadzam, cena jest bardzo subiektywną rzeczą ;)
Usuńale pięknie się prezentuje ten bronzer, fajnie, że jest w formie kremu, można go nakładać nawet palcami :D efekt bardzo subtelny, taki jak lubię.
OdpowiedzUsuńO tak palcami również można go nakładać, pięknie stopi się ze skórą :)
UsuńTrzeba mu oddać, że u Ciebie wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie :)
UsuńBardzo ładnie się prezentuje na Twojej buzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :D
UsuńPierwszy raz spotykam się taką formą bronzeru.
OdpowiedzUsuńI co o niej myślisz? :)
UsuńNie sięgam po 'ekskluzywną' kolorówkę. Jakoś nie mam przekonania czy warto inwestować w nią tyle kasy.
OdpowiedzUsuńRozumiem kochana, ja bardzo lubię selektywne marki za tworzenie kolorówki łatwej w obsłudze, uniwersalnej i nieprzesadzonej hihihi ;)
UsuńJuż go widziałam w akcji w Twoim filmie i muszę przyznać, że bardzo mi się podoba :) Co prawda, sama rzadko sięgam po produkty do konturowania na mokro, ale mimo wszystko mogłabym się na niego skusić ;)
OdpowiedzUsuńKochana uważam, że taki bronzer (baza brązująca) sprawdzi się idealnie w sezonie letnim. Wielkimi krokami przygotowuję się do lekkich i dających oddychać makijaży. Jeszcze szukam zamiennika korektora pod oczy i misja zakończona sukcesem <3
UsuńBardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńlove the effect on your skin!!!
NEW TIPS POST | BEAUTY NEWS TO TRY IN MAY!!
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Thank you Miguel. I love it :D
UsuńNigdy nie miałam jeszcze bronzera w kremie, więc to ciekawa opcja...
OdpowiedzUsuńOj z pewnością :D
UsuńMiałam jego tańszy zamiennik z W7 i był bardzo fajny :D
OdpowiedzUsuńO nie poznałam zamienników, ale nie wątpię, że poszukam <3
UsuńNie wiem jak to jest ale pomimo wielkiego rozgłosu w sieci ten kosmetyk jakoś mnie nie kusi. Może to i lepiej dla mojego portfela ;)
OdpowiedzUsuńOj portfel jest Ci zapewne wdzięczny hihihihi ;)
Usuń