Witajcie moi kochani,
dzisiaj przybywam do Was z dwoma produktami i poznaniem marki GOSH, która jest już jakiś czas na rynku, ale z nieznanych mi względów była do tej pory przeze mnie pomijana przy zakupach. Dodatkowo, mimo sporej oferty nadal jest to mało „popularna” marka, czy jest aż tak źle? A może to Czarny Koń kosmetycznych branż?
Zacznę od początku, marka Gosh jest to Duńska marka kosmetyczna z siedzibą w Kopenhadze. W tym też mieście wszystkie kosmetyki są produkowane zgodnie z zasadą Hygge, są nietestowane na zwierzętach i marka przechodzi na weganizm. W swojej ofercie znajdziemy tam pełną gamę kosmetyków do makijażu.
Marka jest mi znana ze słyszenia już wiele lat i w sumie nie wiem dlaczego, ale zawsze omijałam ją przy wyborze nowych kosmetyków. Ostatnio jednak za sprawą Wodoodpornego pudru zrobiło się o niej znów głośniej, chociaż nadal nie należy ona do TOP popularnych marek. Zamawiając sportowe ubrania na Zalando, z ciekawości zajrzałam w zakładkę Beauty, nie jest ona u nas mocno rozbudowana, ale w moje oko wpadły dwa produkty tejże marki i postanowiłam się z nimi zapoznać.
GOSH — Prime'n Set Powder (Hydration)
Puder 2 w 1 to baza i puder matujący (utrwalający), zawiera w sobie również kwas hialuronowy. Samo opakowanie jest przyjemne, proste i funkcjonalne. Mamy tutaj 7 gramów produktu i sam puder oparty jest na minerałach i mączce ryżowej (właściwości matujące).
Puder ten jest bardzo drobno zmielony, przez co pięknie wygładza moją skórę, minimalizuje widoczność moich porów i nie podkreśla załamań skóry. Ten puder bardzo dobrze i trwale utrzymuje makijaż w nieskazitelnym stanie przez cały dzień. Jest on matujący, ale nie wysuszający myślę, że właśnie tutaj ten dodatek kwasu hialuronowego najbardziej jest odczuwalny. Zaraz po nałożeniu nie bieli (mimo białego koloru) oraz nie ściąga skóry. Używam go już jakiś czas i jak dotąd nie zauważyłam, aby wpływał niekorzystnie na stan mojej cery, nie zapycha jej i moja skóra się z nim zaprzyjaźniła. Bardzo duży plus za to, że dogaduje się zarówno z drogimi kosmetykami, jak i tymi z drogeryjnej półki.
Zaraz po nałożeniu nie osadza się i nie tworzy białej powłoki, dla mnie jest to bardzo dobry puder. Moja skóra z mieszanej coraz bardziej przechodzi w suchą, dlatego zwracam olbrzymią uwagę zwłaszcza na pudry. Tutaj nie mam mu nic do zarzucenia, robi swoje nie wysuszając delikatnej i wrażliwej skóry, wielki plus za efekt matowienia (u mnie w strefie T) i kontrolowanie mojego sebum.
Skład:
Oryza Sativa Powder, Silica, Mica, Boron Nitride, Dimethicone, Ethylhexyl Palmitate, Captylol Glycine, Sodium Hyaluronate, Trihydroxystearin, Butylene Glycol, Caprylyl Glycol, Hexylene Glycol, Magnesium Stearate, Potassium Succinate, Cellulose, Zinc, Stearate, Phenoxyethanol.
PL — 59.99 Zł, DE — 13.95 €, CH— 20.00 CHF
GOSH — LUMI LIPS, Lip Gloss (002 BTW)
Moim drugim kosmetykiem marki Gosh jest błyszczyk do ust. Skusił mnie kolor 002 BTW, który jest takim bezpiecznym, ale też nieziemsko uniwersalnym kolorem, ja chętnie po niego sięgam zarówno w makijażu dziennym, wieczorowym, jako topper na pomadkę lub kiedy nie nakładam makijażu, a chcę tylko odrobinę błysku i nawilżenia na ustach.
Opakowanie tego kosmetyku jest proste, ale i bardzo pomocne przy malowaniu się. Zawiera 6 ml produktu oraz ma wklejone lusterko i muszę Wam powiedzieć, że już udało mi się z niego kilkakrotnie skorzystać. Po odkręceniu błyszczyka mamy dwie świecące diody, które bardzo uprzyjemniają szybkie naniesienie produktu na usta, gdyż bardzo dobrze doświetlają.
Cóż mogę Wam powiedzieć o samym błyszczyku, to na pewno mój ulubieniec ostatnich dni, sięgam po niego nałogowo. Nie tylko kolor bardzo mi odpowiada, ale przede wszystkim jego formuła. Pięknie pokrywa taflą moje usta dodając im gwieździstego pyłku, który mieni się cudownie w słońcu. Dodatkowo jak na tego typu kosmetyk jest bardzo trwały, nie wysusza ust, niewyczuwalny na ustach i najważniejsze — nie klei się. Jak tylko pierwszy raz go użyłam od razu wiedziałam, że to moja formuła i już gdzieś się z nią spotkałam... Tak! To tańszy zamiennik słynnych błyszczyków Chanel, sama mam i bardzo je lubię, ze względu na to, że spełniają wszystkie moje wymagania, a teraz odkryłam ich dokładny zamiennik!
Jeśli jeszcze nie znacie tego błyszczyka lub szukacie zamiennika Chanel, to serdecznie Wam go polecam!
PL — 49.99 Zł, DE — 10.95 €, CH— 18.00 CHF
Podsumowując, oczywiście opinia jest moją subiektywną sprawą i w zależności od upodobań czy rodzaju skóry kosmetyki mogą się inaczej sprawdzać. Moje pierwsze spotkanie z marką GOSH przebiegło bardzo przyjemnie. Jak możecie przeczytać zarówno puder, jak i błyszczyk świetnie się u mnie sprawdzają. Jestem teraz tym bardziej zaciekawiona innymi produktami marki, więc myślę, że w przyszłości jeszcze po nią sięgnę. Czy jest to marka wybitna? Po dwóch produktach nie jestem w stanie tego stwierdzić, ale z pewnością Gosh ma jeszcze niejednego Asa w rękawie. Moim zdaniem na popularność również wpływa fakt, iż jest to rodzinna skandynawska firma, która nie ma takich nakładów czy możliwości jak konkurencja zza oceanu, ale podoba mi się, że są to kosmetyki nietestowane na zwierzętach oraz w większości wegańskie i widać, że marka się rozwija i idzie z duchem czasu.
A Ty znasz kosmetyki marki GOSH?
Przesyłam buziaki,
Monika.
U mnie kosmetyki Gosh są tak słabo dostępne, że nie miałam jeszcze okazji poznać ich produktów, chociaż samą markę koajrzę.
OdpowiedzUsuńKochana ja zamówiłam na Zalando w zakładce Beauty, ale wiem, że też są na Notino ;D
UsuńPuder bardzo mnie zaciekawił. Też jakoś omijałam ich produkty ale po twojej recenzji widze, że to byl błąd
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto je poznać ;D
UsuńMiałam z Gosha tusz do rzęs i mi się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńOj to nie fajnie, widzę, że ja lepiej trafiłam ;)
UsuńLubię ich produkty do pielęgnacji, a z kolorówką jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńJa niestety jeszcze nie poznałam ich pielęgnacji, ale skoro są fajne chętnie to nadrobię :D
Usuńwszystko to bardzo piękne, ale dlaczego Czarny Koń?
OdpowiedzUsuńCzarny Koń (na zawodach) to ktoś, kto nieoczekiwanie zwycięża lub odgrywa wielką rolę w jakichś wydarzeniach, choć nikt się tego nie spodziewał. Z tą marką miałam dokładnie takie odczucia ;)
UsuńFajny wpis i zachęca do wypróbowania tych kosmetyków :) Może sięgnę po puder, bo mój mi się już kończy ^^ Dzięki
OdpowiedzUsuńDziękuje i polecam :D
UsuńPrzyznam, że zaciekawiłaś mnie tym produktem :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńKidys byla szafa w Duane Reade ale juz raczej je ciezko dostac w NYC
OdpowiedzUsuńMoże uda Ci się online? :D
UsuńGosh to dla mnie mało poznana marka i chyba ledwie z 2 ich produkty miałam. Jakoś mnie nie przyciągają :P. Błyszczyk fajnie się prezentuje, choć nadal ciężko mi się przekonać do tego typu produktów :).
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, sama omijałam tę markę ;D
UsuńŁadny odcień tego błyszczyka :) Markę znam, ale nie miałam od nich niczego.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ten odcień jest piękny i bardzo uniwersalny :D
UsuńJa też nie znam marki, ale spodobało mi się to co pokazałaś na zdjęciach, spodobał mi się kolor błyszczyka, chyba się nią zainteresuję
OdpowiedzUsuńBardzo Ci go polecam :D
UsuńGosh jest trochę zapomnianą marką :)
OdpowiedzUsuńTo prawda i nie do końca rozumiem dlaczego ;)
UsuńNie znałam marki Gosh, nie słyszałam o niej wcześniej. Pierwszy produkt, czyli puder matujący z bazą, wzbudził moje zainteresowanie. Mam cerę mieszaną(tłustą w linii T), dlatego produkt matujący jest jak najbardziej dla mnie.
OdpowiedzUsuńO to myślę, że będziesz z niego bardzo zadowolona, fajnie trzyma mat :)
UsuńDobrze, że coraz więcej marek przechodzi na wege
OdpowiedzUsuńOj tak :D
UsuńNie znam ten marki ale lubię błyszczyki i bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia 😀
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie i polecam ;)
UsuńBardzo dawno nie miałam nic Gosha ♥
OdpowiedzUsuńTe dwa produkty są bardzo fajne i godne polecenia :D
UsuńZnam kosmetyki tej marki. Szczególnie lubię od nich podkłady :) Tych kosmetyków nie znam.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że też jestem ciekawa ich podkładów ;)
UsuńZnam. Miałam kiedyś tusz i bardzo mnie rozczarował :( Pudru nie używałam.
OdpowiedzUsuńOj bardzo mi przykro :(
UsuńOsobiście uwielbiam podkład GOSH Fundation Drrops! Używam już trzecią buteleczkę i nie zamienię na żaden inny. Do skóry suchej jest idealny, pięknie nawilża, nie podkreśla skórek, wtapia się w koloryt skóry :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci za polecenie ;D
UsuńWidziałam na YT u kogoś również pozytywną opinię o tym pudrze, ale koniec końców nie kupiłam. Ale muszę wrzucić na listę, bo aktualnie nie mam ani jednego pudru sypkiego w odpowiednim kolorze... albo żeby nie pylił. By nanda mi wysechł? i strasznie pyli, a też był dobry do trzymania strefy T nawet w upał w ryzach.
OdpowiedzUsuńKochana myślę, że i ten Cię nie zawiedzie :D
UsuńLubię naturalne błyszczyki ;)
OdpowiedzUsuńJa także :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki.
OdpowiedzUsuńBłyszczyk chętnie bym wypróbowała :)
Polecam kochana :D
UsuńMyślę, że Gosh, jak każda inna marka, będzie miała w ofercie zarówno hity jak i te gorsze kosmetyki. Kiedyś przyglądałam się szafie w Hebe, ale na nic się jeszcze nie zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńMasz racje Iwonko, te dwa akurat super się sprawdzają :D
UsuńI love GOSH makeup, and they're really underrated as a brand. Their foundations are really lovely, and that light in the gloss is so cute xo
OdpowiedzUsuńYes it's true, I like them very much :D
Usuńnie znałam tej marki, ale prezentuje się naprawdę ciekawie, chętnie bym ją wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam ;D
UsuńMiałam kiedyś dwa kosmetyki do ciała tej marki i bardzo miło je wspominam :) Natomiast zaintrygował mnie ten błyszczyk, bo ma śliczny kolor i bardzo ciekawe opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńKochana bardzo Ci polecam ten błyszczyk, to idealna formuła jak dla mnie i tańszy zamiennik Chanel. Jestem w nim zakochana <3
UsuńUwielbiam takie delikatne błyszczyki!!! Dzisiaj wieczorem zasiadam do Zalando i zamawiam. :) To będzie mój pierwszy produkt tej marki! :) Po Twoim wpisie wiem, że się nie zawiodę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i szczerze Ci go polecam <3
UsuńŚwietna propozycja, zdecydowanie muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam <3
Usuń