Witajcie Kochani,
mam nadzieje, że Wielkanoc spędziliście przyjemnie i naładowaliście baterie do dalszego działania.
Na wstępie się Wam pochwalę, jako nastolatka, jak i później nigdy nie miałam problemów z trądzikiem. Nie wiem jak to jest zmagać się z tą chorobą, tak trądzik to choroba i należy udać się do dermatologa i poprosić o pomoc. Jak już wspomniałam ja takiego problemu nie miałam (zapewne to geny, mój brat również był tym szczęśliwcem, którego trądzik ominął).
Jak wiadomo pojedyncze wypryski oczywiście się u mnie sporadycznie pojawiały zwłaszcza przed okresem. Jak sobie z nimi radzić opowiem Wam kochani w innym wpisie, dziś stricte pielęgnacja. Dlaczego więc mowię o pryszczach. Już piszę.
Muszę Wam wspomnieć, że nigdy nie miałam systematycznej, dobrze dobranej pielęgnacji, kocham testować nowości i jak co mi wpadlo w oko to kupowałam i używałam. Czy to był błąd? Uważam, że nie przecież dzięki temu i obserwacji w końcu znalazłam odpowiednią kosmetyczną rutynę.
Od pewnego czasu właśnie przez okresem na mojej brodzie pojawiały się typowo wypryski hormonalne, jak wyglądają? Są to bolesne „pryszcze” (nie da się ich wycisnąć) takie grudki pod skórą. Jak się ich pozbyć? Trzeba przeczekać tak jak same się pojawiają, tak i same znikają. Ale to niestety trwa około tygodnia do dwóch.
Moje kroki w pielęgnacji
- Żel oczyszczający
Obecnie do mycia twarzy używam delikatnego żelu marki BEBE do cery normalnej i mieszanej. Dobrze oczyszcza również z resztek makijażu (jakby co), jest delikatny i nie podrażnia cery. Lubię zmieniać żele więc raczej do niego nie wrócę, jest dla mnie za mało odświeżający.
- Tonik
- Serum
Moje serum to nadal Chanel Hydra Beauty Micro Serum, świetnie nawilża i daje takiego kopa skórze :) Po więcej odsyłam was TUTAJ
- Krem
-nie podrażnia wrażliwej skóry -nie uczula -idealna konsystencja -bardzo dobrze nawilża -nie zapycha -nie powoduje ściągnięcia cery -skóra po nim jest miękka, delikatna, -jest wydajny -szybko się wchłania -nie pozostawia tłustej warstwy -dobrze współgra z podkładem, który nie roluje się - świetnie utrzymuje makijaż - wygładza skórę -ma SPF15
- Krem pod oczy
Krótko o kremie.
Plusy: + lekka konsystencja + szybko się wchłania + dobry pod makijaż + nie uczula + opakowanie zwłaszcza w tubce bardzo przyjemne
Minusy: - nawilżenie bardzo pobieżne - mało wydajny - tylko na dzień, na noc zbyt delikatny - nie robi nic z opuchnięciami oczu - nie spłyca zmarszczek - nie zapobiega powstawaniu nowym
Po wykończeniu raczej nie wrócę do niego.
Obecnie znalazłam swoje kroki jest ich 5 i raczej tak zostanie. Pamiętajmy jednak o najważniejszym - codziennie zmywam makijaż. Teraz nie mam żadnych problemów skórnych, nie ważne w jakim cyklu miesiąca jestem i tego będę się trzymać. Oczywiście będę wymieniać kosmetyki jednak najważniejsze jest obserwowanie naszej skóry.
A Wy macie lub mieliście problemy ze skórą? A może macie swoje sposoby na delikatną i piękną cerę? Dzielcie się w komentarzach, uwielbiam je czytać :)
Pozdrawiam Was wiosennie,
Monika
muszę w końcu kupić ten tonik z evree bo wszyscy go chwalą :)
OdpowiedzUsuńWarto, ja polecam :)
UsuńHmmm... a ja dzisiaj opędzlowałem się żelem pod prysznic (3w1) + pasta do zębów :) Facet ma jednak łatwiej!
OdpowiedzUsuńMyślę, że w kwestii pielęgnacji mamy podobnie. Oczywiście zależy raczej od wieku ;)
UsuńLubię takie wpisy bo zawsze można coś podpatrzeć dla siebie 😃
OdpowiedzUsuńJa również :)
UsuńTonik mam zamiar wypróbować. Też lubię Ziaja liśćie manuka. :)
OdpowiedzUsuńJa rano przemywam tylko twarz płynem micelarnym lub tonikiem, a później nakładam krem. :)
Polecam, bo warty zakupu :)
UsuńJa z trądzikiem walczyłam, aloes dobrze działa i zmiana diety, ale niestety jestem łakomczuchem, i powracam do starych zwyczajów. Och, żeby znowu nie wrócił, a tak w ogóle to świeczka bardzo ładnie ociepla klimat zdjęcia, co to za zapach :)?
OdpowiedzUsuńOj tak dieta dużo daje, wystarczy odstawić czekoladę i słodycze i poprawa gwarantowana. Świeczka jest z Bath and Body Works, zapach najpiękniejszy i bardzo mocny. Nazywa się Dark Kiss, przeważają fioletowe nuty :) Pozdrawiam :)
UsuńRównież nie miałam większych problemów z cerą ;-)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć to szczęście, pozdrawiam :)
UsuńRano z reguły mam mało czasu więc kończy się na przemyciu twarzy żelem i nasmarowaniu kremem z Nivei na dzień.
OdpowiedzUsuńwww.worldbysabina.blogspot.com
Ważne,że Twoja pielęgnacja działa :)
UsuńOdpowiednio dobrana pielęgnacja to klucz do sukcesu, sama też się o tym przekonałam. Już od jakiegoś czasu czaję się na ten tonik od Evree. Lubię tę markę, więc pewnie w niedalekiej przyszłości go wypróbuję. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Tonik na prawdę wart uwagi, jeśli lubisz zapach róży będziesz oczarowana :)
UsuńTen tonik to już chyba legenda :P Tyle osób go chwali i aż wstyd, że do tej pory nie wpadł w moje ręce :P Na problemy skórne dobre jest mydło węglowe, które skutecznie rozprawia się ze wszelkimi niedoskonałościami na twarzy :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, nie słyszałam o mydle węglowym, (a czy to nie tzw. czarne mydło?) o nim słyszałam. Na pewno zakupię, lubię mieć takie rzeczy pod ręką, gdyby cos :) Pozdrawiam :)
UsuńGrunt to właściwa pielęgnacja skóry i codzienny demakijaż to podstawa :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, to prawda :)
UsuńMoja rutyna poranna to tylko krem nivea i duuuuuuuuzy kubeł kawy.
OdpowiedzUsuńO właśnie zapomniałam o kawie :) Pozdrawiam :)
UsuńClinique pod oczy również używam :-) dla mnie super :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety za lekki, ale super jeśli Tobie się sprawdza :)
UsuńJako wielka fanka Chanel... przechodzą do kolejnego posta :D
OdpowiedzUsuńZapraszam i miło mi Cię gościć :)
UsuńRegularna pielęgnacja to klucz do pięknej cery :D Ciekawi mnie ten tonik. Kiedyś słyszałam o nim dobre opinie, może w końcu przetestuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://klaudiahrynczyszyn.blogspot.com/
Warto :)
UsuńSporo tych kosmetyków ;) Mam nadzieję, że spełniają swoje zadanie :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam w poście, sprawdzają się u mnie doskonale :)
UsuńMam ten tonik Evree, ale jeszcze nie używałam :) Czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńMój z Ziaji się skończył więc pora na Evree, pozdrawiam :)
UsuńŻadnych z tych kosmetyków nie miałam, a co więcej nie miałam z nimi styczności nawet pracując w drogerii. Słyszałam tylko o marce Bebe. Szkoda, że ten Clinique ma ważniejsze minusy, może opuchniętych oczu nie mam, ale niestety zawsze mam sine i za nic nie mogę tego ukryć. :/
OdpowiedzUsuńFakt marka Clinique jest dość wychwalana przez blogerów, youtuberów trochę się zasugerowałam. Jednak wtopa moje wymagania są troszkę większe :)
Usuń"Na wstępie się Wam pochwalę, jako nastolatka, jak i później nigdy nie miałam problemów z trądzikiem. Nie wiem jak to jest zmagać się z tą chorobą"
OdpowiedzUsuńWidać w przyrodzie jest równowaga, bo ja miałem koszmarne przejścia z tym cholernym trądzikiem. Parę lat w plecy, na szczęście było - minęło...
Współczuje bardzo, wydaje mi się że u mężczyzn jest jeszcze gorzej, bo nie da się go zakryć np. podkładem. Gratuluje wygranej walki. Pozdrawiam :)
Usuńpielęgnacja cery jest niezwykle ważna i tak jak napisałaś- warto dobrać odpowiednie kosmetyki :) tych produktów nie znam :) obecnie używam zestawu Bielendy i mnie sprawdza się idealnie ;)
OdpowiedzUsuńWiele słyszę o Bielendzie będę musiała coś z tej marki przetestować :)
UsuńChyba skuszę się na tonik z Evree. Mam kilka produktów z tej firmy i są świetne. Jednak potrzebuje czegoś do twarzy, a na półkach same balsamy :D
OdpowiedzUsuńObserwuję :*
Polecam ten tonik, rewelacja :)
UsuńTen krem teraz też mam i czeka na swoją kolej, jestem go bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńMoja pielęgnacja wygląda podobnie tylko + jeszcze krem pod oczy ;)
Mój krem pod oczy to ten z Clinique jest w poście :)
UsuńMasz taką fajną rutynę, niewymagającą i nieskomplikowaną :) Btw. Toniki z Evree rządzą ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo i pozdrawiam :)
Usuń