Witajcie Kochani,
czas urlopów, podróży i wyjazdów zbliża się wielkimi krokami, tuż przed nami majówka. Dlatego chce pokazać Wam co znajduje się w mojej podróżnej kosmetyczce. Nie da się ukryć, że lubię podróże i wyjeżdżam dość często. Na stronach mojego bloga znajdziecie zapewne zdjęcia z podróży jednak nie wszystkich, gdyż nie jest to blog w tym temacie.
W mojej kosmetyczce znajduje się wiele kosmetyków, przypuszczam ze więcej niż to normalnie bywa, jednak w zależności gdzie jadę moja kosmetyczka trochę ulega zmianie. Tutaj pokazałam Wam prawie pełna ofertę ;)
W poniższym wpisie przedstawię Wam kosmetyczkę wypełnioną dobrociami którymi zabieram w podróż, kiedy jadę autem. Z doświadczenia wiem, że przeważnie zabieram więcej rzeczy niż potrzebuje i używam. Także na wstępie przed podróżą przygotowuje sobie listę kosmetycznych drogerii i sklepów, dzięki temu nie muszę zabierać tych wszystkich produktów. Podobnie robie też z ubraniami ;)
Na początek kosmetyczka. Musi ona spełniać kilka ważnych dla mnie funkcji Przede wszystkim powinna być na tyle duża by pomieścić moje skarby, dobrze, gdyby dała się formować (wiadomo jak to w walizce bywa), oraz
miała uchwyty które pomogą w transporcie lub pod prysznicem. Moja jest z dawnej kolekcji marki Avon. Sprawdza się doskonale jest pojemna a wszystkie poniższe kosmetyki spakowane do niej nie zajmują nawet jej połowy :)
Na wyjazdach zdecydowanie stawiam na pielęgnację. Znam siebie i nigdy nie zabieram pełnowartościowych produktów, za to jestem łapczywa na formy mini. Tak tez jest z moją pielęgnacją, koniecznie w mojej kosmetyczce znajdziecie tonik w buteleczce z rozpylaczem, serum na dzień i na noc w wersjach mini, lekki krem który nie zapycha (najlepiej sprawdzony w różnej temperaturze), przecież nie chcemy, aby naszą twarz najechali nieprzyjaciele dość, że zmieniamy klimat, czy choćby prozaiczną wodę. Ważnymi dla mnie kosmetykami są kremy pod oczy (lekki na dzień i bogatszy na noc). Ważne by zawarte kosmetyki nie odbiegały znacząco od mojej codziennej rutyny pielęgnacyjnej.
- Maska oczyszczająca twarz — Estee Lauder
- Advanced Night Repair — serum na noc — Estee Lauder
- New Dymension Serum Day — serum na dzień - Estee Lauder
- Absolute Silky Dream — krem z jedwabiem na dzień - Lancome
- Absolute Night Rytuał Mask- maseczka na noc, używam jako krem - Lancome
- All About Eyes - krem pod oczy na dzień - Clinique
- VitA-pos - maść pod oczy na noc - Ursapharm
- Balsam kojący do ust — Carmex
Do odświeżania i oczyszczania twarzy zabieram toniki i żele myjące.
- Łagodne mydło do twarzy — Clinique
- Tonik oczyszczający pory — Clinique
- Ożywczy tonik do twarzy — Douglas
- Tonik Liście Manuka — Ziaja.
- Płyn micelarny - Garnier
- Sztyft pod pachy — CD
- Perfumy (zazwyczaj w moim atomizerze niestety gdzieś go zgubiłam i czekan na nowy) - Zara
- Żel pod prysznic — Douglas
- Szampon, Kokosowa Woda - OGX
- Odzywka, Kokosowa Woda - OGX
- Kompaktowa szczotka do włosów - Tangle Teezer
- Nie jestem fanką kremów BB, jednak zawsze mam jakiś właśnie w podróżnej kosmetyczce. Tym razem to Krem BB z Biedronki ładnie wyrównuje koloryt i mnie nie zapycha co najważniejsze - BeBeauty
- Korektor pod oczy — Sephora
- Stick do konturowania - Kiko Milano
- Ulubiony puder — Avon
- Złoty rozświetlacz — Lovely
- Paletka cieni z dużym lusterkiem — ostatnio używam jej często - Sleek
- Tusz do rzęs - NYX
- Błyszczyk powiększający usta — Catrice
- Blyszczyk — Chanel
- Gumka do włosów.
- Puchaty pędzel — Ebelin
- Gąbka do nakładania produktów kremowych — Real Techniques
- Pędzelek do blendowania (mój ulubiony) - NYX nr 16
- Pędzelek szpiczasty - Ebelin
- Plaski pędzelek - NYX nr 13
- plaski pędzelek - Kiko Milano nr 203
- Zabieram również składany pędzelek z Ali
- puszek do pudru — Essence
- płatki higieniczne - Ebelin
- pałeczki kosmetyczne - Ebelin.
Napiszcie, czy macie plany na majówkę? Może wybieracie się w jakieś ciekawe miejsce? I pochwalcie się swoimi kosmetyczkami, co zabieracie :) a może kupujecie wszystko na miejscu?
Pozdrawiam was gorąco w deszczowy dzień,
Monika.
Strasznie tego dużo :) ja używam turystycznych opakowań, szkoda mi miejsca, nawet jeśli jadę samochodem :)
OdpowiedzUsuńTak jak jest napisane w poście to prawie pełna oferta, ale oczywiście zmienia się co i kiedy zabieram. Choć wiem, że jest więcej niż u normalnego człowieka hihihi ;)
UsuńJa zawsze muszę dopakować do swojej kosmetyczki szampon dla dzieci i krem na AZS. Ale tak już matki mają. Kosmetyczka fajna. Ma w środku przegródki? Szukam takiej, która nie będzie wyglądała jak bęben maszyny losującej.
OdpowiedzUsuńNiestety ma tylko dużą jedną kieszeń, ale jest bardzo pakowna i mega wygodna w podróży, dla mnie ważne żeby wszystko się zmieściło i nie zgniotło. A na pędzle zawsze mam w niej inną małą, lekką kosmetyczkę. Przydaje się w razie brudnych pędzli lub czegoś podręcznego ;)
UsuńStrasznie dużo. Ja zazwyczaj na wakacje jeżdżę pod namioty więc moja kosmetyczka to bardziej apteczka, niż pielęgnacyjne zestawy. Jakoś sobie wtedy odpuszczam. Jakoś na innych wyjazdach też. Zazwyczaj zabieram ze sobą plecak, a tam nie ma za dużo miejsca.
OdpowiedzUsuńNamioty to co innego, tam raczej przyda się coś przeciw owadom i coś do opalania ;) mnie bardziej chodziło o hotele :)
UsuńBardzo dobrze mieć taką listę, a nie w popłochu wrzucać co popadnie. Też musze taką zrobić, ale coś czuję, że moja będzie dużo krótsza!
OdpowiedzUsuńBardzo się przydaje :)
UsuńWow, ale tego dużo!
OdpowiedzUsuńTak mam, z czego wybierać ;)
UsuńKosmetyki świetne, jedyne co bym zmieniła to opakowania na mniejsze :)!
OdpowiedzUsuńHahaha to są już małe opakowania hi hi formy mini, mniejszych nie ma ;)
UsuńTeż nie ufam kosmetykom hotelowym i nie używam ich. Ale w podróż zabieram mniej niż Ty:)
OdpowiedzUsuńJa lubię mieć wybór :)
UsuńIdealnie że trafiłam na ten post. Za tydzień wyjeżdżam i właśnie zastanawiałam się co zabrać ze sobą w kosmetyczce
OdpowiedzUsuńPolecam się również na przyszłość. A gdzie wyjeżdżasz? Jeśli można wiedzieć :)
UsuńAkurat w tym roku relaksuję się w domu na majówkę :) też zawsze robię listę rzeczy do spakowania :D
OdpowiedzUsuńTaka lista bardzo pomaga, miłego odpoczynku :)
UsuńSuper zestawienie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)
UsuńDuzo tego! Ja na podróż zabieram tylko te naprawdę najbardziej potrzebne. Chociaż, jak tak sobie myślę, to ostatnio gdzieś wyjeżdżałam, gdy mój makijaż miał zdecydowanie mniej kroków, więc nie brałam pędzli, cieni do oczu i parę innych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy dogadałam się ze swoja cerą, dbam o nią podwójnie ;)
UsuńUwielbiam mini kosmetyki. Są takie urocze. Często kupuję je nawet aby zobaczyć jak by się sprawdziły. Moja kosmetyczka też musi być duża :)
OdpowiedzUsuńhttp://staypositivebypaulen.blogspot.com/?m=1
To dokładnie tak jak u mnie :)
UsuńCzęsto kupuję zestawy miniatur, specjalnie z myślą o wyjazdach. W sumie to nie wychodzi drogo ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem tego sporo, ja pakuje 3 kosmetyki na krzyż :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że to miniaturki ;)
UsuńDużo kosmetyków ze sobą zabierasz :D
OdpowiedzUsuńLubię mieć wybór i też zależy gdzie i jak długo będę poza domem, to się zmienia :)
UsuńRóżowy płyn micelarny Garnier uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa również i świetnie że możemy kupić go w małej pojemności :)
UsuńMoja podróżnicza kosmetyczka jest bardzo minimalistyczna. Mam jedynie miniatury produktów do pielęgnacji. Z kolorówki zazwyczaj nie korzystam.
OdpowiedzUsuńU mnie również są same miniaturki :)
UsuńSporo tego :D Ja przelewam po prostu swoje ulubione kosmetyki do mniejszych opakowań :D
OdpowiedzUsuńTeż tak robię, ale kiedy podróżuję samolotem :)
Usuńmi się wydaje,że nie tak dużo :P zależy gdzie się podróżuje, np. kiedy jadę na tygodniowe wakacje nie zabieram ani jednego kosmetyku do makijażu, najważniejsze filtry i kosmetyki nawilżające :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńMy zabieramy próbki, ale kosmetyków pewno jeszcze więcej :p Podróż to nie powód, by przestać dbać o cerę ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :D
UsuńO matulu, sporo tego zabierasz ze sobą;) Ja staram się na wyjazdach ograniczyć się do minimum, jeżeli chodzi o kosmetyki;) Znając moje szczęście to połowy bym nie wykorzystałam, a miejsca w walizce byłoby mało na ciuchy, hihi
OdpowiedzUsuńTo są miniaturki więc dużo mi miejsca nie zajmują, ale przyznam się, że mam dużą walizkę =D
UsuńDla mnie największym wyzwaniem było spakowanie kosmetyków na 10 dniowy wyjazd rowerowo-namiotowy. Wszystko trzeba było ciągnąć na rowerze, więc wskazane było mocne ograniczenie ilości. Ale udało się spakować do minimum. Popełniłam tyko jeden błąd - nie wzięłam żadnej odżywki do włosów. Więcej tego błędu nie powtórzyłam, miałam nauczkę...
OdpowiedzUsuńOj rzeczywiście mega wyzwanie, ja również bez odzywki się nie ruszam. Mam bardzo suche włosy :*
UsuńJa też mam właśnie suche, wysokoporowate, do tego cienkie i delikatne. Po wyjeździe bardzo poważnie zastanawiałam się nad wersją ogolenia czaszki na łyso...
UsuńA w kosmetyczce miałam: żel do higieny intymnej, służący jako środek myjący do całego człowieka, antyperspirant, krem z filtrem, krem nawilżający, puder prasowany i pomadkę ochronną do ust. I na tym koniec! :D
Oj szczerze Ci współczuje, zdarzyło mi się, że skorzystałam z szamponu w hotelu i nie miałam odżywki. Płakałam, bo nie mogłam włosów rozczesać :(
Usuń