Piękna przed Świętami — Zimowa pielęgnacja włosów i Twoja świąteczna fryzura

Witajcie kochani,
dziś przychodzę do Was z kolejnym, już trzecim wpisem o tematyce zimowej. Więcej dowiecie się klikając w boczny baner dotyczący wyzwania „Piękna przed Świętami". Ta notatka poświęcona jest dbaniu o włosy i ich kondycji. Wszystkich włosomaniaków zapraszam do lektury <3

1. „Jak zabezpieczasz włosy przed zimnem, smogiem i wiatrem?"

Chyba jak każdy w młodości popełniałam błędy, a zimą najczęściej nie nosiłam szalików i czapek. To wszystko wychodzi, dopiero kiedy człowiek jest w bardziej dojrzałym wieku. Moją zimową zmorą są chore zatoki, które potrafią nieźle dać w kość. Obecnie nie wyobrażam sobie zimy bez ciepłej czapki, którą potrafię sama uszyć bądź zrobić na drutach czy szydełku ;), jak i szalika czy ciepłego komina.
W okresie zimowym znacznie częściej moje włosy nie są spięte, aby dodatkowo nie narażać ich na uszkodzenia. Wszystkim, a zwłaszcza młodzieży polecam noszenie czapek i szalików, które oprócz swojego ochronnego zadania są również elementami naszej stylizacji. Od wiatru dobrym rozwiązaniem jest kurtka lub bluza z kapturem, który nam głowę, jak i włosy ochroni.

2. „ Jak wygląda Twoja zimowa pielęgnacja włosów?”

Z przyjemnością odsyłam Was kochani do mojego letniego wpisu dotyczącego pielęgnacji włosów, gdyż wiele kosmetyków nadal używam i sprawdzają się równie dobrze zimą. Po okresie letnim zmagam się również ze wzmożonym wypadaniem włosów, a żeby dodać im witalności jest to odpowiedni czas na olejowanie ich. Takim oto zasadami kieruje się w pielęgnacji moich włosów zimą:

* Chronię swoje włosy, dlatego noszę czapkę. Najlepsza jest duża z przyjemnego materiału, aby nie powodowała tarcia. Ja najchętniej sięgam po bawełnę.

* Elektryzujące się włosy czeszę szczotką drewnianą i delikatnie pryskam lakierem.

* Warto w tym zimowym okresie wspomóc się suplementami (skrzyp polny, kwasy Omega), które poprawią kondycję naszych włosów. 

* Myję włosy tak często, jak tego wymagają. Latem zdecydowanie częściej a w zimie staram się utrzymać odpowiednią higienę skalpu (w tym również natłuszczenie).

* Zawsze przed wyjściem dokładnie suszę włosy, aby pozbyć się niepożądanej wilgoci.

* Kiedy w domu mam kaloryfery używam nawilżaczy powietrza.

* Aby moja fryzura po zdjęciu czapki nadal ładnie wyglądała, używam suchych szamponów.

* Lubię wspomagać się dodatkowo odżywkami w sprayu.

* Regularnie podcinam końcówki i zabezpieczam je olejkami lub silikonami.

* Zima to czas odżywczych i o wiele cięższych masek do włosów z zawartością olejków.

* Zimą, kiedy związuje włosy częściej jest to warkocz niż kucyk.

3. Moje zimowe kosmetyki do włosów.

1. Doppel Effekt, szampon przeciw wypadaniu włosów oraz łupieżowi — Alpecin (Dr. Kurt Wolf). Mój szamponowy Hit!
2. Coffein Shampoo, szampon z kofeiną dodający energii włosom — Alpecin (Dr. Kurt Wolf).
3. Szampon z kolendrą, do włosów osłabionych i wypadających — Botanicals fresh one, L'Oreal.
4. Classic Clean, szampon przeciwłupieżowy — Head & Shoulders.
5. Oil Care, szampon do włosów z olejkami — Dove.

6. Advance Techniques Supreme Oils, maseczka intensywnie odżywiająca — Avon.
7. Advance Techniques Intense Repair 7, maseczka regenerująca z keratyną — Avon.
8. Maska z kolendrą, wzmacniająca — Botanicals Fresh Care, L'Oreal.
9. Schönheit Geheimnisse, odżywka z wodą kokosową do bardzo suchych włosów — Balea.

10. Wahre Schätze, maska oliwkowa — Garnier.
11. Olej Arganowy, kuracja do włosów suchych, szorstkich i bez połysku — Swiss O Par.
12. Schönheit Geheimnisse, mleczko z wodą kokosową do bardzo suchych włosów — Balea.

13. Tropical, suchy szampon — Batiste.
14. Spray do rozczesywania włosów — Naturals Hair Care, Avon.
15. Perfumy do włosów — Balea.
16. Medicinal Special, tonik do skalpu — Alpecin (Dr. Kurt Wolf).

4. „A może wiesz już jaką fryzurą zauroczysz najbliższych w czasie najbliższych świąt?”

Moi kochani, co do fryzury Świątecznej mam jeszcze trochę czasu, ale dziś przedstawię Wam trzy propozycje, z których możecie skorzystać w tym magicznym czasie. Mam nadzieje, że Wam się spodobają.

Fryzura numer 1 - Koczek.

Tutaj przedstawiam Wam moją fryzurę sprzed dwóch lat, którą miałam na swoim ślubie. Jest łatwa w wykonaniu a wygląda skromnie i elegancko.

Fryzura numer 2 - Warkocz.

Dla mnie nie ma nic bardziej wytwornego niż pięknie splecione włosy. Sama niestety nie mam takiej wprawy, gdyż moje włosy są bardzo drugie, ale kusi mnie aby w te Święta mój makijaż przyozdobił dobierany warkocz (kłos).

Fryzura numer 3 - Loki.

To moja ostatnia propozycja fryzury na Święta, myślę, że spodoba się osobom z długimi włosami, które lubię mieć je rozpuszczone. Do stworzenia takich loków możemy użyć lokówki lub prostownicę.

Mam nadzieje, że ten wpis Wam się podobał, a być może zainspirowałam Was do noszenia czapki ;)

Kochani, a jaką Wy fryzurę macie w planach na nadchodzące Święta?

Przesyłam buziaki,

Monika.