Witajcie moi kochani,
temat pielęgnacji jest mi niesamowicie bliski, a o marce The Ordinary na nowo zrobiło się głośno w mediach (a może zawsze było...). Ja tą markę poznałam kilka miesięcy temu i ponad miesiąc temu dokupiłam kilka nowych dla mnie kosmetyków. Dzisiaj przychodzę do Was z małymi opiniami o tych produktach oraz moich odczuciach co do ich działania. Jeżeli ciekawi Cię temat The Ordinary, zapraszam na wpis.
Marka The Ordinary słynie z kosmetyków z mocnym składem, działających niczym drogie zabiegi w salonach kosmetycznych, ale w bardzo przystępnej cenie. Marka posiada również dwa rodzaje podkładów i bazę. W mojej kolekcji znalazł się jeden podkład, czyli kolorówka oraz reszta to pielęgnacyjne kosmetyki.
1. Natural Moisturizing Factors + HA
Jest to krem nawilżający z kwasami HA. To był dość spontaniczny wybór i musiał swoje odczekać, gdyż przy pierwszym użyciu nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Moja skóra była bardzo lepiąca się (oblepiona), krem bardzo długo się wchłania i nie widziałam wtedy dobrego zastosowania go w mojej rutynie pielęgnacyjnej. Po kilku próbach poszedł w odstawkę na kilka ładnych miesięcy. Kiedy jednak skończył mi się mój ówczesny krem na dzień, postanowiłam dać mu drugą szansę... To była najlepsza decyzja ever! Ten krem doskonale nawilża skórę, przy czym nadaje jej lekkiej lepkości, która idealnie sprawdzi się jako baza pod makijaż. Wcześniej nakładałam też tego kremu zbyt dużą ilość, wystarczy dosłownie kropla, aby pokryć nim całą buzię. Dodatkowo ten krem mam aż 100 ml, więc jego wydajność jest zawrotna. Kosmetyk jest wyprodukowany w Kanadzie.
Sposób użycia: Nakładać na oczyszczoną skórę, można też na serum dla wzmocnienia nawilżenia.
Moja opinia: Bardzo fajny krem, który używam jako bazę pod makijaż. Współgra ze wszystkimi podkładami, jakie używam (te z górnej półki, jak i te drogeryjne). Nadaje skórze aksamitności, odczuwalnie nawilża i rozjaśnia skórę. Jestem bardzo zadowolona z działania tego kremu i z pewnością kupię ponownie.
Cena: (100 ml) 7.70€
2. AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution
Jest to peeling kwasowy o silnym stężeniu do wielopoziomowego złuszczania skóry. Producent zaznacza, że głównie sprawdzi się u skór tłustych i mieszanych oraz z niedoskonałościami (wypryskami, trądzik), z rozszerzonymi porami, zanieczyszczoną i z bliznami potrądzikowymi. Jednak sprawdzi się także u pozostałych skór jako bardzo intensywna kuracja złuszczająca i rozjaśniająca (także przebarwienia posłoneczne). Ma za zadanie oczyścić skórę, odświeżyć ją, spłycić drobne zmarszczki, poprawić koloryt, ma regulować odnowę komórek skóry oraz pomóc przy produkcji kolagenu. Widocznie ma wygładzić, ujędrnić, uelastycznić i nawilżyć skórę. Peeling działa również przeciwzapalnie i antybakteryjnie przyspiesza gojenie wyprysków oraz ogólnie wpływa na odmłodzenie skóry.
Sposób użycia: Ważne! Niewielką ilość nałożyć na suchą skórę i wmasować opuszkami palców. Zmyć czystą wodą po 10 minutach, nie trzymać dłużej!
Moja opinia: Moja skóra nie ma częstych nieprzyjaciół, za to cierpię z powodu mocno widocznych i rozszerzonych porów, które wymagają dogłębnego oczyszczania. Ten peeling jest naprawdę zbawienny i chociaż moją skórę można zaliczyć do wrażliwej, ten produkt krzywdy jej nie robi. Zawsze dbam, aby nie przekroczyć 10 minut to bardzo ważne, w innym wypadku tak silne stężenie kwasów mogłoby ją poparzyć. Używam go raz w tygodniu i widzę znaczną poprawę w kondycji mojej cery. Kosmetyk z pewnością kupię ponownie.
Cena: (30 ml) 7.20€
3. Retinol 1% in Squalane
Ja z kosmetykami zawierającymi retinol mam bardzo kiepskie doświadczenie i długo ich unikałam. Teraz widzę, że moje doświadczenie wynikało ze złego doboru kosmetyków i stężenia retinolu. Ten czysty produkt ma różne stężenia, w zależności od naszych potrzeb. Możemy wybrać stężenie od 0.2% do 5% czystego retinolu. Jego zadaniem jest zminimalizowanie drobnych zmarszczek, działanie przeciwzmarszczkowo, poprawienie jędrności i elastyczności skóry. Dodatkowo ma również rozjaśniać już istniejące przebarwienia skóry, poprawia jej nawilżenie, wspomaga regulację produkcji łoju oraz zwęża pory.
Sposób użycia: Po nałożeniu serum na bazie wody, nakładamy niewielką ilość Retilnolu, pod treściwe kremy. Najlepiej na noc.
Moja opinia: Retinol to substancja, która może bardzo mocno podrażniać i wysuszać zwłaszcza w okolicach ust i oczu. U mnie na szczęście nic takiego nie ma miejsca, to co zauważyłam to zdecydowanie wyregulowane wydzielanie sebum, czyli moja skóra w strefie T nie przetłuszcza się tak mocno, jak wcześniej. Produkt ma oleistą formułę, czego się obawiałam, ale myślę, że właśnie dzięki temu mnie nie wysusza, a wręcz mam wrażenie, że napina i delikatnie wypełnia od środka moje komórki skóry. Jest bezzapachowy, nie zapycha i widocznie rozjaśnił mi cerę. Myślę, że zrobię sobie przerwę od niego zwłaszcza, teraz kiedy nadchodzą ciepłe miesiące i powrócę jesienią. Będę nadal używać i wiem, że jest to produkt warty uwagi. Ważne: Polecam zapoznać się z retinolem od najmniejszego stężenia i oczywiście zawsze przy kwasach i retinolu używam filtrów na słońce.
Cena: (30 ml) 6.70€
4. Lactic Acid 5% + HA
Peeling z kwasem mlekowym i kwasem hialuronowym to z całej tej paczki mój największy ulubieniec. Ma on za zadanie dogłębnie oczyszczać i nawilżać naszą skórę. Ma również spłycać zmarszczki, rozjaśniać przebarwienia, pomagać w leczeniu trądziku, radzić sobie z bliznami i zwężać pory, a regularne stosowanie tego produktu ma zapewnić naszej skórze młodzieńczy blask i utrzymanie jej w jak najlepszej i świeżej kondycji.
Sposób użycia: Niewielką ilość nałożyć na oczyszczoną skórę omijając okolice oczu. Najlepiej stosować w pielęgnacji wieczornej pod krem na bazie wody.
Moja opinia: Jeżeli chodzi o ten kwas, to stał się moim ulubieńcem już po pierwszym użyciu. To właśnie dzięki niemu moja skóra zdecydowanie bardziej zyskała naturalny blask, moje pory w końcu są zmniejszone, cera rozjaśniona (zwłaszcza w środkowej części, gdzie mam wiecznie zaczerwienioną strefę) i dobrze nawilżona. Ja używam ten peeling praktycznie codziennie w wieczornej pielęgnacji, z wyjątkiem dni, kiedy używam peelingu 10-minutowego, o którym wspomniałam wcześniej. Ja mam stężenie 5% kwasu mlekowego i wiem, że następnym razem sięgnę po mocniejsze, moja skóra go wręcz kocha i serdecznie Wam go polecam. Małe zmarszczki mi poznikały, głębsze widocznie spłyciły, a sama cera mocno odmłodniała!
Cena (30 ml) 6.50€
5. 100% L-Ascorbic Acid Powder
Czysta witamina C w proszku, która ma za zadanie przede wszystkim rozjaśnić przebarwienia, gdyż witamina C działa wybielająco. Jest również doskonałym antyoksydantem i wspomaga ochronę przeciwsłoneczną. Stymuluje syntezę kolagenu, działa przeciwzapalnie i przeciwzmarszczkowo. Dodatkowo wyrównuje koloryt skóry.
Sposób użycia: Niewielką ilość (dołączona jest maleńka łyżeczka) dodać do swojego ulubionego kremu lub innego kosmetyku i stosować na twarz.
Moja opinia: Jak dotąd używałam tą witaminę C tylko raz, a to ze względu na to, że obecne kremy w mojej pielęgnacji same już zawierają witaminę C. To, co zaobserwowałam, to rzeczywiście rozjaśniła mi przebarwienia na czole (użyłam jej punktowo). Jestem zadowolona z działania, jednak ta pojemność jest bardzo wydajna i nie planuję jak na razie kupować nowego opakowania.
Cena: (20g) 5.80€
6. Serum Foundation
Lekki podkład średnio kryjący, płynny z bardzo poręczną pompką oraz lekką, plastikową buteleczką. Dostępny w wielu kolorach oraz trzech tonach P — Pink (różowe tony), N — Neutral (neutralne tony) oraz Y — Yellow (żółte tony).
Sposób użycia: Przed użyciem mocno wstrząsnąć, aby połączyć pigment z płynem.
Moja opinia: Pierwsze co muszę Wam powiedzieć, to właśnie ten produkt zakupiłam jako pierwszy z marki The Ordinary. Skuszona wspaniałymi opiniami na zagranicznych stronach nie skupiałam się na niczym, tylko zamówiłam. To, co się okazało, troszkę mnie ostudziło, gdyż kupiłam podkład w kolorze 1.2 idealnie pasujący do mojego kolory skóry, ale w tonacji P, czyli różowej. Następny problem okazał się przy nakładaniu go na skórę, niestety na mojej porowatej cerze wyglądał fatalnie, dlatego w parze z niedobranym tonem siedział w szufladzie przez kilka miesięcy. Teraz kiedy moja skóra zachowuje się lepiej, myślę, że dam mu kolejną szansę i sprawdzę, jak będzie wyglądał na mojej buzi. Nie planuję zakupu innego podkładu z serii Serum, ale druga seria (Coverage) bardzo mnie kusi hihihi.
Powyższe kosmetyki do pielęgnacji jak najbardziej Wam polecam, jednak każdy z nas inaczej reaguje na kwasy i ich stężenia, dlatego proszę, nie sugerujcie się mną, tylko wymogami własnej skóry i Waszych potrzeb.
Wszystkie produkty dostępne są na stornie: Deciem
A Ty znasz markę The Ordinary? Masz swoje perełki z tej marki, a może któryś kosmetyk bardzo Cię kusi?
Przesyłam buziaki,
Monika.
Uwielbiam Peelin Solution z kwasami. Świetnie pomaga mojej skórze oczyszczać się. Mam ochotę na kolejne kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńJa również kochana, zostawia moją skórę dokładnie w takim stanie, jak po drogich zabiegach w salonach kosmetycznych, a trwa raptem 10 minut :D
UsuńBardzo ciekawa seria, mam ochotę wypróbować ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam <3
UsuńInteresujące produkty, już je gdzieś widziałam 😉
OdpowiedzUsuńOstatnio znów zrobiło się o nich głośno :D
UsuńPlanuję zakup kofeiny pod oczy :)
OdpowiedzUsuńJa także ;)
UsuńAle się zaskoczyłam. Nie miałam zielonego pojęcia, że The Ordinary mają w swojej ofercie podkład..
OdpowiedzUsuńMają i to dwa rodzaje ;)
Usuńteż ostatnio postawiłam na kosmetyki The Ordinary :) świetne są!
OdpowiedzUsuńOj tak <3
UsuńSłyszałam o tej marce wielokrotnie, ale sama jeszcze nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę są godne uwagi :D
Usuńkompletna nowość dla mnie, nie słyszałam nawet o tej firmie.
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa podkładu.
Jak dla mnie to akurat podkład jest najsłabszym ogniwem ;)
UsuńMuszę zobaczyć gdzie kupię takie kosmetyki w Polsce :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
W PL niestety nigdzie są dostępne jedynie na stronie Deciem, ale wysyłają na cały Świat ;)
UsuńSą dostępne w sklepie cosibella ;)
UsuńO dziękuje za wiadomość, myślę, że wszystkim mieszkającym w PL będzie jeszcze łatwiej je dostać :D
Usuńsłyszałam o tej firmie, ale nie miałam żadnego okazji poznać osobiście :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo :D
UsuńKojarzę markę, choć nigdy nie miałam okazji poznać ich produktów.
OdpowiedzUsuńGorąco Ci polecam :)
Usuńja ym chyba nie umiała ich używać.. ostatnio oglądałam filmik na yt i to nie jest takie proste ;D
OdpowiedzUsuńWystarczy zacząć od najsłabszego stężenia, jeżeli nie miałaś wcześniej styczności z kwasami, a na każdym opakowaniu jest instrukcja obsługi ;)
UsuńNie znam tej marki po raz pierwszy czytam o nim.
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
Usuńo kosmetykach tej marki trochę słyszałam, ale po kosmetyki kwasowe raczej bym nie sięgnęła, bo mam wrażliwą skórę i różnie ona reaguje na kwasy, natomiast podkład wygląda interesująco.
OdpowiedzUsuńMoja wrażliwa cera reaguje na nie wspaniale, co do podkładu to mnie nie porwał ;)
Usuńdla mnie to kolejna nowość, ale zachęciłaś mnie to sprawdzenia ich
OdpowiedzUsuńGorąco kochana polecam <3
Usuńsłyszałam o produktach The Ordinary , ten peeling AHA 30% + BHA 2% Peeling Solution
OdpowiedzUsuńmusi być naprawdę mocny chciałabym go poznać ale musiałabym chyba budzik sobie nastawiać aby nie zapomnieć o zmyciu. retinol to jeden z moich ulubionych składników.
Oj jest, ja też nastawiam timer w telefonie ;)
UsuńKusi, oj kusi. Trochę się boję steżęń i obecnej wiosny, ale na jesień, kto wie
OdpowiedzUsuńTak warto poznać je jesienią ;)
UsuńDla mnie to nowość i nigdy wcześniej nie spotkałam się z tymi produktami.
OdpowiedzUsuńO to zachęcam Cię, aby je poznać :D
UsuńMoże w końcu pokuszę się o któryś produkt kochana. Sądziłam, że kosmetyki są dużo droższe, byłam jak się okazuje w błędzie.
OdpowiedzUsuńKochana są taniutkie i co najlepsze mają idealne składy i działają :D
UsuńTen peeling z kwasem mlekowym chodzi za mną od dłuższego czasu i chyba muszę w końcu go kupić! :)
OdpowiedzUsuńTo totalnie mój numer jeden! Polecam gorąco :D
UsuńSłyszałam już o o marce The Ordinary, ale jeszcze nie używałam ich produktów.
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie :)
UsuńZbieram opinie i wszystko notuje, Twoja jest mega przydatna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :D
UsuńAż wstyd się przyznać, ale markę widzę po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś ostatnim produktem :)
Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo polecam i pozdrawiam ciepło :)
UsuńKuszą mnie, oj kuszą i to wszystkie! :D Bardzo czekałam na ten wpis Kochana i cieszę się, że podzieliłaś się swoimi wrażeniami na temat tych kosmetyków :) :*
OdpowiedzUsuńKochana bardzo Ci je polecam, mega oszczędność czasu i pieniędzy, jeżeli chodzi o poprawę stanu skóry twarzy :D
UsuńJakos mam obawy przed tymi kosmetykami :P
OdpowiedzUsuńZupełnie niepotrzebnie ;)
Usuńit's amazing my dear :)
OdpowiedzUsuńI really, really want to try this brand asap.
NEW GET THE LOOK POST | TO DRESS THIS WEEKEND!!!
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
I recommended my friend, It's really work <3
UsuńJa miałam tylko serum pod oczy i jakoś tak przeciętnie wypadło.. spróbuje czegoś innego z oferty,
OdpowiedzUsuńPolecam peelingi :D
UsuńO produktach słyszałam,ale nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńOj to trzeba nadrobić ;)
UsuńNie znam tych kosmetykó, ale opakowania wyglądają jak do salonu kosmetycznego czyli profesjonalnie.
OdpowiedzUsuńI tak też działają ;)
UsuńNie słyszałam o tej marce. Podkład wygląda bardzo kusząco i jakoś podoba mi się jego opakowanie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten podkład to takie meh :)
Usuńja włąśnie używam masła kawowego pod oczy i jest cudowne :D
OdpowiedzUsuńO też mam na nie oko ;)
UsuńA ja tej marki nie znam, ale przyznam szczerze, że bardzo chętnie wypróbowałabym ją na własnej skórze :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Gorąco Ci je polecam <3
UsuńKompletnie nie znam tej marki ani kosmetyków i są one dla mnie wielkim odkryciem. Każdy z nich ma wiele właściwości, które cenię w wielu kosmetykach. Muszę przyjrzeć się im bliżej.
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam, myślę, że będziesz zachwycona działaniem :)
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńthis brand sounds awesome dear :D
have a nice day!
NEW OUTFIT POST | ANIMAL PRINT OBSESSION!!!
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
It is Miguel, It is :D
UsuńPierwszy raz widzę te produkty. Zainteresowałaś mnie nimi bardzo. Koniecznie muszę je poznać.
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie :D
UsuńTa marka kusi mnie od dawna, często przewija mi się w sieci i zawsze zastanawiam się co zamówić ;)
OdpowiedzUsuńJa chcę wszystko, ale warto zacząć od niskich stężeń ;)
UsuńOd jakiegoś czasu ciekawią mnie te kosmetyki. Z pewnością muszę przetestować 10-cio minutowe złuszczanie i witaminę C.
OdpowiedzUsuńPolecam kochana <3
Usuńuwielbiam the ordinary, super wpis!
OdpowiedzUsuńxoxo https://www.wolfiepoli.com/
Dziękuje :)
Usuńnie znam tych kosmetyków, ale zapowiadają się interesująco!
OdpowiedzUsuńBardzo polecam :)
UsuńMam peeling z kwasami. Bardzo fajna jest cera po nim (zmatowiona, gładka, pory zmniejszone), ale przebarwień mi niestety nie ruszył ;/
OdpowiedzUsuńZ chęcią jednak sięgnę po kolejne produkty. :)
Stricte na przebarwienia jest cynk, mam go właśnie na liście zakupów, ciekawe czy u mnie się sprawdzi :D
UsuńNie miałam jeszcze okazji testować żadnych kosmetyków z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńGorąco Ci kochana polecam :D
UsuńByć może kupię ten czerwony peeling kwasowy w przyszłym sezonie :)
OdpowiedzUsuńMój HIT! Bardzo Ci polecam :D
Usuń