Blue Blood Palette od Jeffree Star Cosmetics, czy jestem na tak?

Witajcie moi kochani,

dziś witam Was z najnowszą i jeszcze gorącą premierą palety „BLUE BLOOD” słynnego i kontrowersyjnego Jeffree Star. Paleta niesamowicie mnie kusiła swoją kompozycją, ale czy jest to paleta dla każdego? I najważniejsze czy za taką cenę jest godna polecenia? Jesteście ciekawi mojej subiektywnej opinii, to zapraszam na dzisiejszy wpis.

Kontrowersyjnego artystę Jeffree Star nikomu nie trzeba przedstawiać. Powiem tylko, że jest on nie tylko utalentowanym wizażystą, ale także modelem, piosenkarzem, projektantem mody, youtuberem oraz właścicielem i założycielem marki kosmetycznej Jeffree Star Cosmetics. Oprócz tego Jeffree jest olbrzymim przeciwnikiem testów na zwierzętach i miłośnikiem psiaków (Pomeranian — Szpic Miniaturowy).

Blue Blood to najnowsza paleta tej marki, utrzymana w wyjątkowej kompozycji cieni zielonych i niebieskich okraszonych cieplejszymi odcieniami beżu. Sama paleta jest bardzo przemyślana kolorystycznie i przepięknie wykonana. Na każdym cieniu widnieje wytłoczenie zarówno logo marki JS, jak i dodatkowe kojarzące się z Jeffree symbole.

Ja od bardzo dawna poszukiwałam takich odcieni niebieskości i zieleni, dlatego bez wahania, kiedy tylko spotkałam ją w naszym Marionnaud, wpadła w moje ręce. Sami musicie przyznać, że paleta po otwarciu prezentuje się wprost obłędnie.

Jeffree Star Cosmetics - 52$ , Beauty Bay - 63.60 CHF, Marionnaud - 72 CHF

A tak cienie prezentują się na skórze:

CULLINAN — Najjaśniejszy cień w palecie, bardzo przyjemny pod palcem, na skórze wygląda jak biała perła. Bardzo dobra pigmentacja.
MINTEA — Prześliczna, pastelowa mięta. Doskonale napigmentowana, pod palcem aksamitny cień. Jest to cień matowy.
CRYSTAL FLESH — Jasny bardzo połyskujący cień Rose Gold, pod palcem formuła jest płatkowa, delikatnie sprasowana. Na skórze daje piękny metaliczny blask. Cień się osypuje.
I'M COLD — Cień w kolorze Baby Blue, piękny pastel. Bardzo przyjemna formuła i doskonała pigmentacja. Cień matowy.
UNTOUCHABLE — Pastelowy matowy róż, o delikatnie bardziej suchej formule i słabszej pigmentacji. Bardzo dobrze się rozciera i można go budować.
PRINCELESS — Żółto - beżowy cień o aksamitnej formule. Bardzo dobrze napigmentowany i świetnie się rozciera. Cień matowy.
POWER — Siwy cień matowy. Satynowy pod palcem, wyśmienita pigmentacja. Możliwość budowania koloru.
BLUE BLOOD — Piękny niebieski mat, o doskonalej formule. Delikatnie wytrąca się pigment przy dłuższym rozcieraniu, ale jest możliwość go zbudowania.
DECEASED — Niebiesko - morski kolor pod palcem dość twardy i zbity. Na skórę nakłada się dość tempo, jednak ma doskonały pigment, który się nie wytrąca. W palecie wygląda na metaliczny, na skórze ten efekt odrobinę zanika.
ICE TRAY — Stalowy cień, o miękkiej pod palcem formule. Bardzo kremowy, przy nakładaniu trzeba z nim popracować. Nie przenosi się łatwo na skórę, daje efekt zmrożenia. Frosting (delikatny metalik).
BLUE MONDAY — Intensywny cień matowy w kolorze Royal Blue. Pod palcem dość aksamitny, dobrze przenosi się na skórę. Przy rozcieraniu mocno wytraca się pigment, którego jest tutaj bardzo dużo. Może tworzyć plamy. Najlepiej nakładać go wtłaczając w skórę, a nie rozcierając. Można budować kolor. Jak dla mnie jest to prasowany pigment.
FLOURISHING — Matowy, zielony cień. Bardzo suchy pod palcem, prasowany pigment. Mocno się osypuje oraz wytraca przy rozcieraniu. Można go dobudować.
WEALTHY — Aksamitny, matowy, jasny beż. Bardzo dobrej pigmentacji i doskonale przenosi się na skórę. Uniwersalny i podstawowy cień o bardzo dobrej formule.
CELEBRITY SKIN — Karmelowy, aksamitny cień o matowym wykończeniu. Bardzo dobrze przenosi się na skórę i rozciera. Świetny cień transferowy.
ENTITLED — Metaliczny, jednolity cień o przepięknym zielonym (trochę syrenkowym) kolorze. Na skórze wygląda obłędnie.
OCEAN ICE — Mocno osypujący się cień z widocznymi drobinkami (nie jest to brokat). Bardzo miękki pod palcem, doskonale przenosi się na skórę i daje efekt czystej tafli koloru i błysku.
CREMATED — Ciemny, stalowy, matowy cień, ma tony zielone. Cień suchy, prasowany pigment, można budować kolor, jednak lubi intensywnie wytrącać się przy rozcieraniu.
UNDERTAKER — Suchy pod palcem, matowy granat. Intensywny, bardzo wytraca się pigment, tworząc nieestetyczne plamy. Znów jest to cień do wklepywania, a nie do rozcierania.

Swój makijaż rozpoczęłam od makijażu oczu, gdyż przy tak intensywnych kolorach skóra twarzy musi być nieskazitelna. Zdjęcie z pierwszego dnia i przed pierwszym wrażeniem ;)

Makijaż oczu wykonany cieniami z palety Blue Blood:

Lista użytych kosmetyków:

- Podkład, Healthy Skin Harmony (55 beige) — Max Factor
- Biały mikser, White — NYX
- Korektor, Fit Me 06 — Maybelline
- Baza wygładzająca pory, The Porefessional — Benefit
- Róż, Papa Don't Peach — Too Faced
- Puder, Pro Filt'r (Butter) — Fenty Beauty
- Rozświetlacz, Soft and Gentle — MAC
- Bronzer, Les Beiges 40 — Chanel
- Spray, In to the Snow Glow — Essence

- Pomadka w pudrze, Will Power — NYX

- Baza pod cienie — Avon

- Cienie z palety BLUE BLOOD — Jeffree Star Cosmetics

- Kredka, Wonder Pencil — NYX
- Żelowy brokat, Industrial Beam — NYX

- Kredka do brwi, Dark  — Catrice

- Żel do brwi, Light — Manhattan

- Klej — H&M

- Maskara, Unlimited — L'Oreal

- Sztuczne rzęsy — Catrice 

Jeżeli jesteś ciekawa / ciekawy jak przebiegł test oraz jakie pierwsze wrażenie zrobiła na mnie ta paleta i cienie, to koniecznie obejrzyj filmik ;)

Jeżeli jesteś ciekawa / ciekawy jak przebiegł test oraz jakie pierwsze wrażenie zrobiła na mnie ta paleta i cienie, to koniecznie obejrzyj filmik

Przesyłam buziaki,

Monika.