poniedziałek, 15 czerwca 2020

Bielenda — Japan Lift, krem na noc 40+

Witajcie moi kochani,
w dzisiejszym wpisie pragnę przedstawić Ci krem przeciwzmarszczkowy na noc od marki Bielenda z serii Japan Lift. Jeśli tak jak ja lubisz dbać o cerę i poznawać nowinki kosmetyczne, to ten wpis jest dla Ciebie.


1. Co mówi nam producent? (Bielenda)

"Wygładzający krem przeciwzmarszczkowy zapewnia idealną pielęgnację cery dojrzałej w ciągu całej nocy, kiedy proces regeneracji skóry jest najbardziej intensywny. Bogata, skoncentrowana formuła kremu na noc, wzorowana na japońskich modelach pielęgnacyjnych zapewnia cerze widoczne efekty w redukcji objawów upływającego czasu.
WIDOCZNE EFEKTY W REDUKCJI OBJAWÓW UPŁYWAJĄCEGO CZASU: gładka, jędrna, ładnie napięta, pełna blasku cera. Skóra dobrze nawilżona, zmarszczki i przebarwienia zredukowane i mniej widoczne.
POTWIERDZONA SKUTECZNOŚĆ KREMU*
ujędrnia i uelastycznia skórę            84%
wygładza i spłyca zmarszczki          76%
* Test In Vivo przeprowadzony pod nadzorem dermatologów na grupie 25 kobiet przez okres 4 tygodni.

2. Opakowanie i sposób użycia

Krem znajduje się w szklanym, ciężkim i wyglądającym elegancko słoiczku z wieczkiem w kolorze różowego złota. Dodatkowo sam kosmetyk chroniony jest dodatkową membraną (sreberkiem)

Krem dedykowany jest skórze po 40 roku życia w codziennej pielęgnacji wieczornej. Po oczyszczeniu i osuszeniu cery wystarczy wmasować niewielką ilość produktu w skórę twarzy, szyi i dekoltu.




3. Skład

"BIOMIMETYCZNY PEPTYD SYN®AKE to innowacyjny składnik aktywny odtworzony na wzór toksyny z jadu żmii o działaniu napinającym, który poprzez blokowanie cyklicznych mikroskurczy mięśni twarzy, odpowiedzialnych za powstawanie zmarszczek, powoduje skuteczny lifting skóry. Widocznie wygładza istniejące zmarszczki i zapobiega tworzeniu się nowych.
PEPTYDY RYŻOWE stymulują mechanizmy obronne skóry i umożliwiają proces jej odnowy. Skutecznie wygładzają zmarszczki, odżywiają, poprawiają jędrność, elastyczność, dodają cerze blasku.
EKSTRAKT Z SAKE – naturalny ferment ryżowy od wieków stosowany przez japońskie gejsze do pielęgnacji skóry. SAKE jest bogate w kwas kojowy o właściwościach nawilżających, regenerujących i odżywczych. Zmiękcza i wygładza skórę, łagodzi podrażnienia, wspomaga redukcję przebarwień i ładnie rozświetla cerę."
Aqua (Water), Glycerin, Sorbitol, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Propanediol, Ethylhexyl Stearate, Polyglyceryl-6 Stearate, Stearyl Alcohol, Glyceryl Stearate SE, Niacinamide, Hydrolyzed Rice Protein, Saccharomyces/Rice Ferment Filtrate, Palmitoyl Tripeptide-5, Dipeptide Diaminobutyroyl Benzylamide Diacetate, Saccharomyces Ferment Filtrate, Allantoin, Pentylene Glycol, Polyglyceryl-6 Behenate, 1,2-Hexanediol, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Butylene Glycol, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Carbomer, Potassium Hydroxide, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Parfum (Fragrance), Hydroxycitronellal, Limonene.

4. Konsystencja

Krem ma aksamitną, gęsta, ale i lekką formułę. Bardzo przyjemnie się rozprowadza na skórze i szybko wchłania. Nie pozostawia filmu, ale odczuwalnie nawilża i otula naszą skórę.


5. Zapach i wydajność

Zapach tego kremu od razu skojarzył mi się właśnie z kosmetykami, które pachną kwiatem wiśni (tej azjatyckiej). Jest to specyficzny zapach, dość intensywny podczas aplikacji, ale szybko się ulatnia. Nie jest to mój ulubiony zapach, gdyż z czasem może troszkę męczyć.

Co do wydajności jest ona na bardzo dobrym poziomie. Krem dzięki swojej formule jest wydajny, gdyż potrzeba go niewiele, aby otulić nim naszą skórę.


6. Cechy produktu:
Rodzaj:  krem na noc
Właściwości:  wygładzające, 
przeciwzmarszczkowe, nawilżające, ujędrniające, regenerujące
Skóra: skóra dojrzała 40+

Pojemność: 50 ml
Data ważności po otwarciu: 6 m-cy
Dostępny: PL , DE, CH
Cena: PL - 22.40 Zł , 10.40 €,  6.90 SFr
Miejsce produkcji Polska




Podsumowanie

Czas na kilka słów ode mnie. Na początku powiem Wam, że podeszłam dość sceptycznie do tego kremu. Nie było tutaj żadnego powodu, ot tak z ostrożności. Na temat numerków na kremach powiedziałam Wam już TUTAJ i nadal swoje zdanie w tej sprawie podtrzymuję. Co do tego kremu to mile mnie on zaskoczył, na wielki plus przemawia dobre nawilżenie skóry, mimo iż jest to krem wygładzający. Nie zapycha i nie podrażnia mojej wrażliwej cery. Szybko się wchłania i rano moja skóra jest bardzo miękka, aksamitna i zregenerowana, dodatkowo wygląda młodziej i jaśniej. Efekt, jaki zaobserwowałam po miesiącu używania tego kremu to zdecydowanie bardziej jędrna, napięta i pełna blasku skóra, czyli obietnice producenta w tej sprawie uważam za spełnione. Co do zmarszczek to po pierwsze nie mam ich zbyt wiele (dzięki Bogu), a po drugie nie wierzę w redukcję zmarszczek kremami, tutaj musi jak dla mnie wjechać cięższy kaliber, czyli różnego rodzaju profesjonalne zabiegi. Nie można jednak odmówić tego, że nie zauważyłam też, aby pojawiały się nowe, więc i tutaj jestem bardzo zadowolona. Jedyny minus jak dla mnie to niestety zapach, ale to już rzecz gustu, dla mnie mógłby być inny. Jeśli jednak szukacie dobrego kremu na noc, który działa to uważam, że ten jest wart poznania i spełni również Wasze wymagania.




Wiem, że Bielenda wypuszcza ciągle nowości, ale może miałaś / miałeś już okazje poznać tę linię Japan Lift i chętnie poznam Twoje zdanie na jej temat?



Przesyłam buziaki,
Monika.




33 komentarze:

  1. Tej serii z Bielendy jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię pielęgnację Bielendy i pewnie ten krem niebawem trafi do mnie na testy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa Aguś jak sprawdzi się u Ciebie, czekam zatem na relację :D

      Usuń
  3. Nie miałam okazji używa tego kremu, faktycznie Bielenda zalewa nas nowościami z miesiąca na miesiąc. Może jak gdzieś go zobaczę to wyprobuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam żadnych nowości, bo jestem w Belgii, a krem na razie mi się nie przyda, bo jestem za młoda :p
    PS. Masz śliczną cerę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczba to tylko numer na opakowaniu i ja też nie mieszkam w Polsce ;) Dziękuje i pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Krem zdecydowanie jeszcze nie dla mojego przedziału wiekowego ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bielenda to czasami aż za dużo wypuszcza nowości i ciężko poznać chociaż część z nich :D Tej serii nie miałam okazji poznać, ale krem z opisu mi się podoba i ma bardzo fajną cenę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie go polecam, fajnie nawilża i odświeża skórę :D

      Usuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o tym kremie, ale Twoje wrażenia i efekty Kochana, zachęcają do jego wypróbowania :) Jestem też ciekawa, czy jego zapach, przypadłby mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ten krem Madziu totalnie zaskoczył oczywiście pozytywnie. Niby lekki, a ma moc nawilżenia i co dla mnie najważniejsze nie ściąga skóry, a ładnie wygładza. Oj też jestem ciekawa czy spodoba Ci się ten zapach <3

      Usuń
  8. Raczej nie mój przedział wiekowy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radzę nie sugerować się numerkami, a potrzebami skory. Ja mimo, że nie jestem nastolatką, często sięgam po krem dedykowany skórze dojrzewającej, a raz krem z przedziału 70+ w zależności czego potrzebuje w danym czasie moja skóra ;)

      Usuń
  9. Z tej serii jeszcze nie miałam żadnego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Hahahaha Luki raz mam 18, a raz 70 zależy, co moja skóra do mnie krzyczy hahaha ;)

      Usuń
  11. Krem wygląda bardzo ciekawie ,nie znałam tej serii ;) po przeczytaniu tego wpisu muszę bliżej się z nim zapoznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tam nigdy nie patrzę na cyferki tylko na potrzeby skóry i wartościowe składniki. Bielendę lubię, więc może i po ten krem kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Obecnie też używam kremu Bielendy, ale z serii Blueberry C-Tox ;) Ma fajną piankową konsystencję i obłędny zapach :D Na lato jest w sam raz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie poznam tą linię, jak tylko wpadnę do PL :D

      Usuń
  14. Uwielbiam kremy z Bielendy. Pokochałam ich serię Botanic Spa Rituals z olejem z malin. Japan Lift też ma na oku. Ostatnio kupiłam krem pod oczy z tej serii, ale czeka jeszcze na wypróbowanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O bardzo mi miło, chętnie poznam więcej kremów tej marki, skoro takie są dobre :D

      Usuń
  15. Też poznam chętnie więcej kremów, sprawdzę najpierw ten i dam znać czy daje takie same efekty.
    Liczę na konkrety. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło i jestem ciekawa Twojego zdania, cieplutko pozdrawiam <3

      Usuń

♡ Dziękuje, że odwiedziłeś mój blog.
♡ Dziękuje za każdy komentarz jest on dla mnie ogromną motywacją.
♡ Zabraniam kopiowania i wykorzystywania treści oraz zdjęć z mojego bloga bez mojej zgody i wiedzy.
♡ Spam i obraźliwe komentarze będą usuwane.
♡ W miarę możliwości staram się odwiedzać moich czytelników.
♡ Komentarze proponujące obserwację za obserwację nie są mile widziane.
♡ Zapraszam ponownie na bloga oraz pozostałe moje social media.
♡ Jeżeli spodobał Ci się mój blog i moja praca zapraszam do obserwowania