3 za 2 Victoria's Secret

Witajcie moi kochani,
jak pewnie zauważyliście, uwielbiam zakupy i przyznaje się - jestem zakupoholiczką ;) Dawno jednak nie dzieliłam się z Wami moimi nowościami, które wpadają mi dość często w ręce. Dziś postanowiłam podzielić się moimi ostatnimi zakupami, nie są one wielkie, ale coś bardzo mnie zauroczyło i w tej notatce powiem Wam co to takiego. Gotowi? To jedziemy...

1. Gabrielle, Chanel

Nie mogłam się oprzeć najnowszym perfumom marki Chanel. Jako olbrzymia fanka i miłośniczka tej marki nie przeszłam obojętnie i Gabrielle trafiła w moje ręce.
Opisywać i recenzować tego zapachu nie będę, choć kiedyś zapewne to nastąpi ;)
Powiem krótko, klasyczny flakonik urzekł mnie samym wyglądem, do tego ten niesamowity zapach.
Nuty głowy: mandarynka, grejpfrut i czarna porzeczka
Nuty serca : tuberoza, ylang-ylang, jaśmin i kwiat pomarańczy
Nuty bazy: drzewo sandałowe i piżmo

Na mojej skórze dominuje jaśmin oraz piżmo, i chociaż zapach jest kwiatowo — cytrusowy jest ciężki, głęboki i bardzo zdecydowany. W tle również odnajduję nuty retro. Ja jestem nim oczarowana <3

Mój flakon zawiera 100 ml (jest również w pojemności 50 ml.) tego eliksiru dla zmysłów, a kosztuje notabene PL — 659,00 zł, CH — 189.00 CHF, DE - 139,00 €. Dostępny jest tutaj w Pl , CH i DE.

2. Coast 'n' Chill,  01 - keep calm & make me lighter,  Essence 

Teraz, jesienią nadal ciesze się swoją opalenizną i pomagam sobie balsamem z Dove (o którym wspomniałam TUTAJ), jednak czas tak szybko mija że, zanim się obejrzymy, już będzie zima, a zimą trzeba przerzucić się na inne jaśniejsze podkłady. Mam w swojej toaletce biały mikser z NYX oraz kropelki z The Body Shop, ale ostatnio wpadły mi w ręce kropelki rozjaśniające z marki Essence.
Nie są one białe, ale ładnie rozjaśniają zbyt ciemne podkłady, a przy okazji kosztują niewiele.
15 ml.

3. ProvoCatrice Scented Powder, C01 Transparent Shimmer, Catrice

Jak wiecie kochani polubiłam metodę Baking a wraz z nią poszukiwanie ciekawych pudrów sypkich. W szafie Catrice wpadł mi w oko puder, który daje bardzo interesujący efekt na skórze. Jest przeznaczony do twarzy i ciała a wykończenie ma satynowe i nienachalne. Jedyny minus jest taki, że jest to Edycja limitowana :(4g.

4. Victoria's Secret

I przechodzimy do sedna, czyli promocji, jaką spotkałam w butiku VS. Nie będę rozpisywać się dziś o marce, ale większość ją zna, choćby ostatnio z głośnego skandalu wykorzystującego (bardzo) młode modelki do prezentowania bielizny. Jednak ja nie o bieliźnie a o kosmetykach ;)
Postanowiłam podzielić się z Wami moimi zakupami właśnie z VS, gdyż odkryłam tam całkiem przypadkowo małe cudeńko. Skorzystałam również z promocji i zakupiłam trzy produkty, a zapłaciłam za dwa.

Pierwszy kosmetyk, który już od jakiegoś czasu chciałam mieć to mgiełka zapachowa o intrygującej nazwie Scandalous. Zapach zamknięty jest w małej, poręcznej (takiej do torebki) plastikowej buteleczce, mamy tutaj 75 ml mgiełki.
Nuty głowy: malina
Nuty serca: piwonia
Nuty bazy: pralina

Jest to zapach dość słodki, taki jakie lubię. Ja używam jej najczęściej po wieczornym prysznicu ;)

Nie wiem, czy macie taj jak ja, kiedy zapomnicie o czymś, nagle zaczyna Wam to bardzo przeszkadzać? Z tego powodu moim drugim kosmetykiem jest balsam odżywczy do ust. Nie mogłam skupić się na niczym innym tylko na poszukiwaniu ukojenia dla mojej spierzchniętej skóry ust. Moją uwagę przykuł Ultimate Balm, który jest bezzapachowy i bardzo przypomina mi zwykłą wazelinę ;)

Teraz przechodzimy do mojego odkrycia....

Poszukując balsamu do ust zwróciłam uwagę na niepozornie wyglądającą matową i kremową pomadkę. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy odkryłam, że ten kolor (ADORED) idealnie pasuje do mojej karnacji, jest identyczny jak kolor moich ust. Przez co znajdzie zastosowanie w codziennym makijażu oraz w każdej sytuacji awaryjnej. Dla mnie to idealny nudziak a w dodatku jest bardzo trwała i dzięki temu, że jej formuła przypomina mus, nie wysusza ust. Jeżeli macie do niej dostęp gorąco Wam polecam.

I to wszystkie moje małe nowości. A Wy kochani co ostatnio kupiliście?

Przesyłam buziaki,

Monika.