jak co miesiąc przychodzę dziś do Was, aby przedstawić Wam moich ulubieńców i inspiracje, jakie skradły moje serce i duszę w Sierpniu. Przygotujcie się na dużą dawkę zdjęć.
Numer 1. Zapach
W sierpniu pogoda była zmienna. Raz przypiekało niczym w tropikach, ale nie obyło się bez burz i dość znacznych spadków temperatury. O ile latem moje okna są otwarte i preferuje perfumy do pomieszczeń, tak w minionym miesiącu gościł u mnie zapach 'Moonlight' od Yankee Candle. Jestem chyba ostatnią blogerką na Świecie, u której do tej pory nie było świec YC.
'Moonlight' do bardzo intensywna świeca, jej zapach dość szybko wypełnia pomieszczenia i w całym domu czuć tę specyficzną woń.
Jak pachnie? Hm ... pierwsza myśl to męskie perfumy, ale nieoczywiste. Ja rozróżniam w nim zapach świeży — bambusa, wody, morskiej soli oraz ciepły — paczuli, drzew, letniej nocy. Kiedy wącham go w słoiku jest bardziej świeży, natomiast rozpalony daje uczucie otulenia i unoszącego się romantyzmu. Polecam Wam zwłaszcza na jesienne dni i wieczory, aby powspominać ciepłe, letnie noce.
Moja świeca jest w rozmiarze średnim, kupicie ją : PL, DE, CH w cenie ok. PL - 86 Zł, DE - 24,90 €, CH - 29,50 CHF.
'Moonlight' do bardzo intensywna świeca, jej zapach dość szybko wypełnia pomieszczenia i w całym domu czuć tę specyficzną woń.
Jak pachnie? Hm ... pierwsza myśl to męskie perfumy, ale nieoczywiste. Ja rozróżniam w nim zapach świeży — bambusa, wody, morskiej soli oraz ciepły — paczuli, drzew, letniej nocy. Kiedy wącham go w słoiku jest bardziej świeży, natomiast rozpalony daje uczucie otulenia i unoszącego się romantyzmu. Polecam Wam zwłaszcza na jesienne dni i wieczory, aby powspominać ciepłe, letnie noce.
Moja świeca jest w rozmiarze średnim, kupicie ją : PL, DE, CH w cenie ok. PL - 86 Zł, DE - 24,90 €, CH - 29,50 CHF.
Numer 2. Piosenka
Piosenka, która gra mi w duszy już dłuższy czas to nic innego jak Kyle Geiger — The Comedown. Tak wiem tytuł nie zachęca, jak zapewne wiecie, a może i nie Comedown to po prostu zejście..... tak, tak macie racje po narkotykach :/ Jednak w tych rytmach dla mnie jest po prostu taniec, relax i zapomnienie się. Kiedy ten remix leci w tle można się zatracić i zapomnieć o otaczającym Świecie. Rytmy Elektro, Techno i Old School Rave są najbliższe mej duszy. A co Wam kochani w duszy gra?
Numer 3. Pielęgnacja
Balsam ten kupiłam na początku sierpnia w moim ulubionym Aldi Suisse.
Oczarował mnie w nim zapach kokosa, który latem bardzo lubię oraz małe, złote drobinki. Balsam ten bardzo dobrze nawilża i długo pozostawia ten wspaniały zapach (oczywiście nie wszystkim będzie to pasować, jednak latem i tak rzadko używam perfum, a zastępuje je mgiełkami i wonią balsamów). Co do drobinek są one dość duże i mienią się na skórze niczym delikatny brokat, w gorące dni lubię, kiedy w słońcu moja skóra mieni się jak diament :D
Choć nie ma on idealnego składu, mojej cerze krzywdy nie wyrządził (o ile wiem).
Ombia to marka własna sieci Aldi i zapłaciłam za pojemność 300 ml ok. 9 CHF (ok. 30 zł), butelka posiada wygodną pompkę.
Oczarował mnie w nim zapach kokosa, który latem bardzo lubię oraz małe, złote drobinki. Balsam ten bardzo dobrze nawilża i długo pozostawia ten wspaniały zapach (oczywiście nie wszystkim będzie to pasować, jednak latem i tak rzadko używam perfum, a zastępuje je mgiełkami i wonią balsamów). Co do drobinek są one dość duże i mienią się na skórze niczym delikatny brokat, w gorące dni lubię, kiedy w słońcu moja skóra mieni się jak diament :D
Choć nie ma on idealnego składu, mojej cerze krzywdy nie wyrządził (o ile wiem).
Ombia to marka własna sieci Aldi i zapłaciłam za pojemność 300 ml ok. 9 CHF (ok. 30 zł), butelka posiada wygodną pompkę.
Numer 4. Kolorówka
O tym produkcie mogliście już przeczytać na moim blogu TUTAJ i TUTAJ.
Przyznam Wam się, że odkąd wyciągnęłam go z paczki używam namiętnie. Jestem osobą, która w upalne dni nie nakłada jakiś specjalnie ciężkich makijaży. Lubię, kiedy moja skóra oddycha, ale w ubiegłym miesiącu mogłam parę razy cieszyć się typowym makijażem. Podkład z Eveline bardzo lubię i uważam, że spełnia obietnice producenta co do właściwości, jedynie czego Wam nie powiem to trwałość do 16 h, bo nigdy tyle nie udało mi się go przetestować. Moim rekordem było 11 godzin i bez bibułek matujących się nie obyło, ale fluid zachowywał się poprawnie, przez co jest moim ulubieńcem miesiąca. Martwi mnie tylko data ważności, gdyż jest bardzo krótka jak na podkład, czyli 6 m-cy od otwarcia, a pojemność ma standardową 30 ml. Po więcej zapraszam na powyższe linki.
Przyznam Wam się, że odkąd wyciągnęłam go z paczki używam namiętnie. Jestem osobą, która w upalne dni nie nakłada jakiś specjalnie ciężkich makijaży. Lubię, kiedy moja skóra oddycha, ale w ubiegłym miesiącu mogłam parę razy cieszyć się typowym makijażem. Podkład z Eveline bardzo lubię i uważam, że spełnia obietnice producenta co do właściwości, jedynie czego Wam nie powiem to trwałość do 16 h, bo nigdy tyle nie udało mi się go przetestować. Moim rekordem było 11 godzin i bez bibułek matujących się nie obyło, ale fluid zachowywał się poprawnie, przez co jest moim ulubieńcem miesiąca. Martwi mnie tylko data ważności, gdyż jest bardzo krótka jak na podkład, czyli 6 m-cy od otwarcia, a pojemność ma standardową 30 ml. Po więcej zapraszam na powyższe linki.
Numer 5. Wydarzenie
Jak co roku w sierpniu w Zurychu odbywa się Street Parade. Jestem miłośniczką muzyki elektronicznej oraz techno dlatego każdego roku uczestniczę w tym wydarzeniu. Zurych jest bardzo skrajnym i specyficznym dla mnie miastem, nie da się go tylko kochać lub tylko nienawidzieć. Od początku jestem wiernie zakochana w Bernie i zapewne tak zostanie, aczkolwiek Zurych jest znacznie bardziej wolny, wyzwolony, lewicowy i muzyczny. Jeżeli jesteście ciekawi chętnie zrobię serie wpisów poświęconych Szwajcarii z mojego ponad 10-letniego punktu widzenia?
Dziś opowiem Wam kilka zdań o Street Parade. Każdy miłośnik techno lub urodzeni przed latami 90 tymi słyszał o najsłynniejszym festiwalu muzyki techno, jakim było Loveparade w Niemczech, zapoczątkowane w Berlinie (od 1989 do 2010 roku) tam gromadzili się ludzie pragnąc wolności, muzyki oraz wzajemnej miłości (dla mnie bardziej akceptacji). Niestety w roku 2010 wydarzyła się tragedia gdzie zginęło 19 osób a ponad 500 zostało ciężko rannych (odsyłam po więcej do Internetu).
Mówi się ze Street Parade w Zurychu to młodsza siostra słynnej Loveparede, a dlaczego? Po pierwsze Zurych leży stosunkowo niedaleko granicy niemieckiej, po drugie jest to miasto wielokulturowe, po trzecie Kanton Zurych leży w Szwajcarii niemieckojęzycznej, po czwarte według National Geografic — Zurych jest na 4 miejscu najdroższych miast w Europie. Co za tym idzie, ludzie tutaj pracują nierzadko po 6 dni w tygodniu zazwyczaj od godziny 7.00 - ok. 11.00 oraz 12:30 - 18.00 (oczywiście zależy to od stanowiska oraz zawodu), czyli cały dzień. Wszystkie wyjścia, kluby, dyskoteki naturalnie są płatne dlatego Street Parade jest tak obleganym wydarzeniem, gdyż jest za darmo :) (wstęp wolny).
To wydarzenie odbywa się już od 1992 roku, a po roku 2010 jest to najbardziej rozpoznawany festiwal w Szwajcarii. W tym jednym dniu Miasto zamienia się w olbrzymi klub, przepełniony kolorowymi uczestnikami i wspaniałą muzyką techno.
W tym roku królowały jednorożce i flamingi. A muzyka niosła się jeziorem przez wiele kilometrów.
Oto kilka zdjęć z tegorocznej Street Parad 2017, które pochodzą ze strony Street Parade, a więcej znajdziecie w internecie.
Dziś opowiem Wam kilka zdań o Street Parade. Każdy miłośnik techno lub urodzeni przed latami 90 tymi słyszał o najsłynniejszym festiwalu muzyki techno, jakim było Loveparade w Niemczech, zapoczątkowane w Berlinie (od 1989 do 2010 roku) tam gromadzili się ludzie pragnąc wolności, muzyki oraz wzajemnej miłości (dla mnie bardziej akceptacji). Niestety w roku 2010 wydarzyła się tragedia gdzie zginęło 19 osób a ponad 500 zostało ciężko rannych (odsyłam po więcej do Internetu).
Mówi się ze Street Parade w Zurychu to młodsza siostra słynnej Loveparede, a dlaczego? Po pierwsze Zurych leży stosunkowo niedaleko granicy niemieckiej, po drugie jest to miasto wielokulturowe, po trzecie Kanton Zurych leży w Szwajcarii niemieckojęzycznej, po czwarte według National Geografic — Zurych jest na 4 miejscu najdroższych miast w Europie. Co za tym idzie, ludzie tutaj pracują nierzadko po 6 dni w tygodniu zazwyczaj od godziny 7.00 - ok. 11.00 oraz 12:30 - 18.00 (oczywiście zależy to od stanowiska oraz zawodu), czyli cały dzień. Wszystkie wyjścia, kluby, dyskoteki naturalnie są płatne dlatego Street Parade jest tak obleganym wydarzeniem, gdyż jest za darmo :) (wstęp wolny).
To wydarzenie odbywa się już od 1992 roku, a po roku 2010 jest to najbardziej rozpoznawany festiwal w Szwajcarii. W tym jednym dniu Miasto zamienia się w olbrzymi klub, przepełniony kolorowymi uczestnikami i wspaniałą muzyką techno.
W tym roku królowały jednorożce i flamingi. A muzyka niosła się jeziorem przez wiele kilometrów.
Oto kilka zdjęć z tegorocznej Street Parad 2017, które pochodzą ze strony Street Parade, a więcej znajdziecie w internecie.
Numer 6. Sport
Jeżeli czytaliście zakładkę 'O mnie', to wiecie, że pałam miłością do zwierząt, a przede wszystkim koni. Obecnie zbieram się do powrotu do stajni a w minionym miesiącu odbyły się dwa konkursy w skokach przez przeszkody, które z przyjemnością oglądałam i kibicowałam znajomym. Zdjęcia pochodzą z Internetu, a więcej zdjęć z konkursów dla zainteresowanych polecam odwiedzić stronę najlepszego końskiego fotografa Pani Katji Stuppia :D
A. Galgenen SZ Pferdesporttage 2017
Organizator Pan Philipp Züger.
W Galgenen odbywa się również coroczna aukcja źrebiąt.
B. Sommerconcour Rüti ZH 2017
Numer 7. Kurs
Co kraj to obyczaj, jak wspominałam Wam w ostatnich inspiracjach zaczęłam się uczyć jeździć na motorze, co więcej sprawia mi to ogromną przyjemność. W każdym kraju są inne zasady tutaj w Szwajcarii. Najpierw dostajemy pozwolenie na jazdę (naukę), a następnie w ciągu trzech miesięcy musimy odbyć podstawowy kurs jazdy motorem, który trwa 12 godzin (trzy dni). Ostatnim etapem jest oczywiście egzamin, ale to przede mną. Po ukończeniu kursu przedłuża nam się automatycznie okres jazdy z literką L na następne 12 miesięcy. Mój kurs odbywał się w szkole jazdy w Männedorf. Nasz instruktor to człowiek urodzony wprost na motocyklu ;) Dzięki Niemu opanowałam ciasne zakręty oraz wszystkie rodzaje slalomów. W mojej grupie było trzech chłopaków i ja tak więc nie mogłam się mazać i robiłam wszystko najlepiej jak potrafię, za co dostawałam pochwały (które zresztą uwielbiam).
Numer 8. Urodziny męża
Pod koniec tego wspaniałego i letniego miesiąca, jakim jest sierpień, swoje urodziny obchodzi mój kochany mąż. Z tej też okazji szukałam idealnego lakieru, notatka jest TUTAJ.
W dzień urodzin już tradycyjnie wybraliśmy się do naszej ulubionej restauracji, która mieści się w Austrii (przy granicy z Liechtenstein) w miasteczku Feldkirch.
Restauracja położona jest na wzgórzu w zabytkowym budynku z widokiem na wspaniały zamek.
Jak zwykle jedzenie było wyśmienite a czas spędzony bardzo miło i romantycznie.... zresztą zobaczcie sami jak tam jest pięknie.
Pod koniec tego wspaniałego i letniego miesiąca, jakim jest sierpień, swoje urodziny obchodzi mój kochany mąż. Z tej też okazji szukałam idealnego lakieru, notatka jest TUTAJ.
W dzień urodzin już tradycyjnie wybraliśmy się do naszej ulubionej restauracji, która mieści się w Austrii (przy granicy z Liechtenstein) w miasteczku Feldkirch.
Restauracja położona jest na wzgórzu w zabytkowym budynku z widokiem na wspaniały zamek.
Jak zwykle jedzenie było wyśmienite a czas spędzony bardzo miło i romantycznie.... zresztą zobaczcie sami jak tam jest pięknie.
Numer 9. Rezygnacja
Od pewnego czasu, powoli zmieniamy swoje nawyki żywieniowe. Jak wiecie z Inspiracji moim dużym krokiem było przejście na wodę niegazowaną i dobrze mi z tym. A w tym miesiącu odszedł od nas bardzo ulubiony (zwłaszcza przeze mnie) cukier. Nie szukamy zamienników, po prostu zrezygnowaliśmy z cukru i produktów z jego zawartością. Nawet nie wyobrażacie sobie, że cukier występuje nagminnie prawie we wszystkich przetworach i nie mówię tutaj tylko o dżemie. Odkąd zaczęłam czytać etykiety trochę czasu minęło i choć ciężko przeszłam detoks obecnie czuje się lepiej, śpię mocniej i odeszły w zapomnienie zgagi i inne niewygodności. Tak już chce, aby zostało :D
P.S. Mój mąż przeszedł dodatkową rezygnację, czyli powoli pozbywa się swoich tatuaży ;) Zabiegi laserowe nie są bezbolesne, ale cóż się nie robi dla piękności ;) Mogę zrobić oddzielny wpis o usuwaniu tatuaży, jesteście chętni?
Numer 10. Magiczne zdjęcia
W kwietniu na swoje urodziny otrzymałam aparat fotograficzny (Inspiracje Kwietnia). Od tamtego czasu coraz bardziej wciąga mnie magia zdjęć i fotografii. Dzięki swojej nowej pasji odkryłam niesamowity blog pewnego szwajcarskiego fotografa i przepadłam w Jego spojrzeniu na Świat.
Więcej nic nie dodam odsyłam Was na Jego stronę Oliver Wehrli
Więcej nic nie dodam odsyłam Was na Jego stronę Oliver Wehrli
Kochani moje Inspiracje miesiąca sierpnia dobiegły końca, tak jak dobiega końca nasze lato. Mam nadzieje, że czymś Was zainspirowałam lub zaciekawiłam. Koniecznie podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach.
Przesyłam buziaki,
Monika.
Thanks a lot :D
OdpowiedzUsuńnice products. I'm so so addicted to this Candles :D loved it!
NEW REVIEW POST | AVON: Pore & Shine Black Cleanser: Worth It?.
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
I love Yankee candle too. I have to buy more ;)
Usuńkiedyś jeździłam konno, ale to tak dawno temu, że jak pomyślę to sama jestem zła na siebie, że to tak zostawiłam :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do powrotu, ja też miałam przerwę, ale bez koni moje życie nie jest pełne <3
UsuńPiosenki sobie posłucham, podkłady Eveline u mnie ciemnieją na pomarańczkę, konie kocham <3
OdpowiedzUsuń<3 U mnie ten podkład to istny hit ;)
UsuńJestem ciekawa jak wygląda usuwanie tatuaży :) Sama ich nie posiadam, więc jest to dla mnie odległy temat.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zrobię o tym wpis :D
UsuńO tak, z tym cukrem to sama prawda! Ja słodzę jedynie kawę. Mimo prób niestety, nie umiem pić innej. Natomiast cukier jest dosłownie dosłownie wszędzie! PS Uwielbiam podkłady Eveline ;)
OdpowiedzUsuńU mnie wszystkie podkłady obecnie poszły w odstawkę, ten sprawdza się rewelacyjnie. Ja miałam ciężkie odstawienie, targało mną ponad tydzień, ale teraz czuje się taka wolna i lekka <3
UsuńYankee candle, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa również :D
UsuńCzekam na Twoje zdjęcia!!! :)
OdpowiedzUsuńJazda motorem- cudowne uczucie. Aż trochę zazdroszczę! ;)
Bardzo dziękuje i zdjęć będzie więcej, zamierzam ruszyć z tematem ;)
UsuńUwielbiam ten podkład! Mam tylko nieco inny kolor ;D
OdpowiedzUsuńDla mnie jest genialny i spokojnie konkuruje z o wiele droższymi =D
UsuńBardzo fajni ulubieńcy, podkład wydaje się ciekawy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Madda
Dziękuje, tak mnie również bardzo pozytywnie zaskoczył =D
UsuńWieloma rzeczami mnie tu zainspirowałaś, ogólnie bardzo fajny temat :-) Uwielbiam muzykę, więc jestem otwarta na paradę... Cukier też staram się ograniczac i to bardzo... Zainteresował mnie też podkład Eveline, bo sama mam mieszaną cerę, a na koniec nie mogłabym nie wspomnieć o magicznych zdjęciach...
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że spodobały Ci się moje sierpniowe inspiracje :*
UsuńTen podkład się u mnie nie sprawdza, ciemnieje. Kocham konie!! :-) Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie się nie sprawdził, dla mnie to fajny podkład i testowałam go w upalne dni ;) Tak konie to wyjątkowe zwierzęta <3
UsuńUwielbiam świece Yankee, ale tego zapachu nie znam. Podziwiam Cie za tą jazdę na motorze :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, co dziwne bardzo to lubię, a świeca pachnie bardzo przyjemnie, warto powąchać =D
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńyou really need to try my friend. the result is incredible
NEW OUTFIT POST | All Abou my Last Weekend + Trendy Casual Combo!
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Thank you Miguel :D
UsuńUwielbiam świeczki Yankee <3 Muszę zrobić zapas na jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, ja również :*
Usuńcoś czuje że świeczka by mi się spodobała
OdpowiedzUsuńPolecam :*
UsuńJakie piękne i majestatyczne te konie, och!
OdpowiedzUsuńW Polsce można kupić dżemy bez cukru, 100% owoców, słodzone sokiem jabłkowym - są bardzo dobre. Cukru unikam, ale nie wyeliminowałam zupełnie. Choć staram się nie jeść gotowych dań ze sklepów i przetworzonej żywności, to jest lepiej :)
Tak to prawda. Mieszkając w Polsce zaczęłam interesować się składem żywności i tak potoczyło się dalej. Tutaj też można spotkać takie produkty, ale trzeba dobrze czytać etykiety, bardzo uważnie =D
UsuńBardzo inspirujący i obfitujący w wydarzenia miałaś sierpień - jak to ogarnęłaś? :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje, to prawda działo się XD Ogarnąć można tylko i wyłącznie biorąc na klatę :*
UsuńBardzo fajny kurs :) Trzymam kciuki :) Ja się koni trochę boję, tzn. może nie samych koni, ale dużych zwierząt. Gdy przejeżdżam/przechodzę obok, boję się, że się przestraszy i mnie kopnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci kochana dziękuje :* Jeżeli boisz się dużych zwierząt polecam stopniowo się z nimi zapoznawać. Koń oczywiście może kopnąć bądź ugryźć, ale warto poznać ich zachowania behawiorystyczne <3
UsuńU mnie jeszcze nie było Yankee Candle :P
OdpowiedzUsuńA konie również uwielbiam, jakoś w czerwcu pomagałam przy zawodach konnych w Olsztynie :)
A super gratuluje <3 a świece YC są bardzo intensywne warto mieć choć jedną ;)
Usuńlubię ten podkład eveline:)
OdpowiedzUsuńJa także ;D
UsuńIle ciekawych zdjęć i inspiracji! Śliczne są te konie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje, zgadzam się, są przepiękne <3
UsuńYankee Candle uwielbiam i podziwiam Twoją pasję do koni ;)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuje, to moja pierwsza świeca tej marki, ale już jestem pewna, że nie ostatnia :*
UsuńThanks a lot :D
OdpowiedzUsuńhave a nice weekend sweet friend <3
NEW BRANDING POST | OPEN DAY: Diva’s Beauty Charm Studio :o
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Thank You so much, and you too :D
UsuńBardzo ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuje =D
UsuńTyyyyle pozytywnej energii, że nie wiem jak to ogarnąć... Super się Ciebie czyta! Sierpniowe podsumowanie jest genialne! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za miłe słowa. Mam nadzieje że naładowałam Cię tą energią? <3
UsuńSporo się u Ciebie dzieje. Street Parade wydaje się być bardzo ciekawym wydarzeniem :).
OdpowiedzUsuńO tak Street Parade zdecydowanie jest ciekawa, ale i bardzo kolorowa :D
UsuńChcę tę świecę!
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam ;D
UsuńBylam na Street Parade dwa razy, ale strasznie sie meczylam i za drugim razem po 20 minutach wracalismy do domu. To zdecydowanie nie moj klimat :P Swietna restauracja, ma piekny widoczek :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, to zależy czy lubisz taki typ muzyki w innym przypadku się umęczysz. Ja i mój mąż uwielbiamy techno i czujemy się jak rybki w wodzie ;) A polecam Ci odwiedzić Feldkirch i restauracje zwłaszcza z mężem na romantyczną randkę <3
UsuńTrzeba przyznać, że działo się u Ciebie bardzo dużo! Piękne widoki i gratuluję rezygnacji z cukru, mi się to do tej pory nie udało :(
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuje :D ja również jestem z tego dumna i zarazem szczęśliwa, bo z dnia na dzień widzę zachodzące różnice <3
UsuńCiekawy tryb szkolenia na prawo jazdy, tym akurat zajmuję się w pracy, więc mnie zainteresowało :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, miło spędziliście dzień urodzin :) A czemu mąż pozbywa się tatuaży? Ja mam dwa i bardzo je lubię :)
Podziwiam za rezygnację z cukru, nie tylko zaprzestanie słodzenia, ale całkowite wyeliminowanie go z diety, musiało być ciężko.
Bardzo dziękuje. Tak, system szkolenia na prawko i cały proces jest bardzo inny niż w Polsce i oparty na dużej dawce zaufania. Szwajcarzy przeważnie nie wykorzystują tego danego im zaufania i nie przekraczają granic, ogólnie to taki naród ;) O tatuażach będzie wkrótce wpis, bo to dość ciekawy temat. Zapraszam do odwiedzin i śledzenia :*
Usuń